SMS bez ofiar



(kilka tygodni temu)

Siedzę przed komputerem, na biurku leży telefon. Nagle telefon wydaje z siebie piiik! czyli sms przyszedł. Czytam. Im bardziej czytam, tym wyżej podnoszę brwi.

Powód podnoszenia brwi:
Kierowco! Nie wszystko naraz! JEDZIESZ? NIE KLIKAJ Pisanie SMS + jazda samochodem=WYPADEK Zastanów się! Ostrzega Twój operator sieci PLUS i Mazowiecka Policja

Nadawca: POLICJA
Odebrano: 13:27:24, 11-05-2011


Pierwsza myśl: Chyba pomyłka, ja nawet prawa jazdy nie mam. Druga myśl: A, to pewnie jakaś akcja uświadamiająca policji. Trzecia myśl: A gdybym jednak miała prawo jazdy i właśnie siedziała przed kierownicą, a nie przed monitorem? Czwarta myśl: Rozumiem, no tak. Przecież siedząc za kierownicą nie powinnam odbierać tego smsa. Proste. Jak paragraf 22*.

Wysłanie smsów o takiej treści do abonentów sieci Plus to pierwszy etap kampanii społecznej „Jedziesz? Nie klikaj!”. Dlatego kierowca (akurat prowadzący) smsa tego czytać nie powinien. Po to, aby sms ten nie został przeczytany, takich smsów wysłano kilka milionów.

Zadanie:
Cel zaplanowany przez Policję i operatora: uświadomienie kierowcom, jak niebezpieczne jest pisanie sms-ów podczas prowadzenia samochodu. Uwzględniając nawyki polskich kierowców (w 2008 roku za używanie telefonu komórkowego podczas jazdy ukarano 23 755 osób, w 2009 - 35 865), wyobraź sobie i opisz cel osiągnięty.


ps 1. Do napisana tej scenki sprowokowała mnie akcja (Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wraz z parnerami), która odbyła się w dniach 24-26 czerwca pod hasłem „Weekend bez ofiar”. Zaplanowany cel akcji: poprawa bezpieczeństwa na polskich drogach i ograniczenie liczby zabitych w wypadkach drogowych. Dane są zatrważające: w 2009 roku na polskich drogach zginęło ponad 4,5 tys. ludzi, najwięcej w całej Unii Europejskiej. Tylko stycznia do końca kwietnia bieżącego roku w wypadkach samochodowych zginęło ponad 1000 osób. W sumie w ciągu ostatnich dziesięciu lat śmierć w wypadkach drogowych poniosło 55 tys. osób.

W typowy wakacyjny weekend średnio ginie 45 osób, a 400 zostaje rannych.
Skuteczność akcji "Weekend bez ofiar": podczas pierwszej edycji „Weekendu bez ofiar” (6-8 sierpnia 2010) w 308 wypadkach drogowych zginęły 44 osoby, 542 zostały ranne, a policjanci zatrzymali 1697 nietrzeźwych kierowców. W tym roku: w 525 wypadkach zginęło 71 osób, 650 zostało rannych, policjanci zatrzymali 2794 nietrzeźwych kierowców. Spektakularna.

ps 2. Ja treść tego smsa ułożyłabym inaczej: „Jeśli przeczytałeś ten sms - znajdź najbliższą komendę policji i poproś o mandat w wysokości 200 PLN za popełnienie wykroczenia z z art. 45, ustęp 2, punkt 1 Kodeksu Drogowego: (Kierującemu pojazdem zabrania się: korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku). Jeśli nie przeczytałeś - to dobrze, jedź spokojnie dalej”. Brzmi lepiej, a celniej oddaje intencje i mechanizm paragrafu 22.

* Paragraf 22 (ang. Catch 22) - powieść amerykańskiego pisarza Josepha Hellera, a także potoczne określenie sytuacji bez wyjścia, w której aby spełnić jakieś kryterium, trzeba jednocześnie spełniać inny warunek, który to kryterium wyklucza. Tytułowy paragraf 22 dawał żołnierzowi możliwość natychmiastowego przejścia do cywila na własną prośbę z powodu choroby psychicznej, jednak ktoś, kto w trosce o uratowanie własnego życia wnosi o zwolnienie ze służby, udowadnia tym samym, że jest psychicznie zdrowy, a tym samym nie może prosić o przejście do cywila z powodu choroby psychicznej (źródło ->)


26 komentarzy:

  1. Swoją droga ciekaw jestem ile ten sms spowodował wypadków. Czy statystyki powiedza na coś na ten temat? Wątpie

    OdpowiedzUsuń
  2. Statystyk oczywiście nie będzie, bo niby jak? A zawsze można wszak powiedzieć, że kierowca sam sobie winien. Mógł nie odbierać smsa... Przecież było w nim napisane, żeby nie odbierać! Proste?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważne jest to,że przeżyją wszyscy,którzy czytając go siedzieli np za biurkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre, szkoda, że do mnie tylko wróżki piszą sms-y i narzucają się ze swoimi cennymi wizjami przyszłości.

    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  5. ad Iwona) Ba! Wszyscy, którzy siedzą za biurkiem, nie stwarzają niebezpieczeństwa na drogach! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoją propozycję troszkę bym rozbudował: "„Jeśli przeczytałeś ten sms i przeżyłeś - znajdź najbliższą komendę policji..."
    Też dostałem takiego smsa (w czasie jazdy), jednak odczytałem go dopiero w domu, bo nie czytam smsów w samochodzie:) I powiem szczerze: zostałem jedynie przestraszony, bo w pierwszej chwili pomyślałem sobie, że mnie gdzieś namierzyli.
    Uważam, że akcja jest zupełnie bezsensowna, co potwierdza jej zerowy efekt. Może jedynie poprawić "wizerunek policji", a nie o to tu chodzi. Jeszcze jeden przykład na głupie szastanie publicznym groszem. Mówią, że policja nie ponosi tu żadnych kosztów, ale to tylko mydleniem oczu; przecież ktoś siedzi na etacie i bierze pensję za wymyślanie takich bzdur.

    OdpowiedzUsuń
  7. ad Michał) Dziękuję za wypowiedź kierowcy. Mimo, że sprawę oceniać mogę jedynie jako zupełny laik samochodowy, to oceniam ją podobnie do Ciebie. Zerowy efekt profilaktyczny (poza irytacją i przestraszeniem kierowców) okraszony nagłośnieniem akcji. Ani wizerunek policji się od tej akcji nie poprawi, ani bezpieczeństwo na drogach nie wzrośnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. A są już może doniesienia o ofiarach czytania tego za kierownicą?

    OdpowiedzUsuń
  9. ot nowy sposób dotarcia do społeczeństwa... Skuteczny jak każdy inny;D (czyt; nieskuteczny)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam uzasadnienie tej formy uświadamiania kierowców: "Bo jak inaczej dotrzec do użytkowników telefonów?"

    OdpowiedzUsuń
  11. do: Bo jak inaczej dotrzec do użytkowników telefonów?
    Pocztą głosową, jak już ...

    OdpowiedzUsuń
  12. ad michał i Marta Mim) Służę wypowiedzią Rafała Batkowskiego, zastępcy szefa mazowieckiej policji:
    "pytany o to, czy ten sposób przekazu nie stanie się niebezpieczny dla kierowców, z których część zapewne otworzy wiadomość w czasie jazdy przyznał, że istnieje takie zagrożenie, ale jednocześnie przekonywał, że wysłanie wiadomości jest najlepszym sposób dotarcia do odbiorców."
    źródło: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110512/POWIAT0206/524099753

    Oraz Magdaleny Siczek-Zalewskiej z komendy radomskiej policji: „Odpowiedź na to jest jedna; a w jaki prostszy sposób dotrzeć do użytkowników telefonów?”
    źródło: http://www.portel.pl/artykul.php3?i=49828

    OdpowiedzUsuń
  13. Widocznie uznano, że klikając jesteś potencjalnym sprawcą wypadków, ale czytanie już niczym nie grozi. No i abonenci Plusa są jakby gorszymi kierowcami, bo trzeba im o tym przypominać, a np. abonentom w T-Mobile już nie. Ich klikanie nie jest groźne;))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten SMS powinno się spalić przed przeczytaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Elu.......nie wiem czy wiesz, że to dopiero pierwszy etap sponsorowanej przez policje akcji "JEDZIESZ? NIE KLIKAJ". Drugi etap tej akcji pozwoli monitorować jej skuteczność i zbadać statystyki. Drugi etap poznasz po otrzymaniu następującego smsa.

    -"Kierowco! Nie wszystko naraz! JEDZIESZ? NIE KLIKAJ Pisanie SMS + jazda samochodem=WYPADEK Zastanów się! Ostrzega Twój operator sieci PLUS i Mazowiecka Policja. Jeżeli prowadzisz w tej chwili pojazd mechaniczny wciśnij jeden. Jeżeli nie prowadzisz w tej chwili pojazdu mechanicznego wciśnij dwa."
    Po wciśnięciu 1 otrzymasz smsa.
    - "Kierowco! Nie wszystko naraz! JEDZIESZ? NIE KLIKAJ Pisanie SMS + jazda samochodem=WYPADEK Zastanów się! Ostrzega Twój operator sieci PLUS i Mazowiecka Policja. Jeżeli przeczytałeś tego smsa ze zrozumieniem wciśnij jeden. Jeżeli nie, wciśnij dwa.
    W przypadku wyboru opcji "jeden" otrzymasz następującego smsa.
    - "Kierowco! Nie wszystko naraz! JEDZIESZ? NIE KLIKAJ Pisanie SMS + jazda samochodem=WYPADEK Zastanów się! Ostrzega Twój operator sieci PLUS i Mazowiecka Policja.W tej chwili prowadzisz i wybrałeś klawisz nr jeden. Oznacza to że nie zrozumiałeś treści i wróć do menu przez wciśniecie klawisza nr 9 by otrzymać ponownie wiadomość. Informujemy jednocześnie, iż każdy sms obciąża twe konto kwotą brutto w wysokości 2,40 PLN. Masz prawo wyboru beneficjanta tej kwoty. W przypadku wyboru "Fundacji dla poszkodowanych w wypadkach" wciśnij jeden, w przypadku wyboru "Fundacji wspomagaj policję" wciśnij dwa..........itd...... od prowadzącego pojazd mechaniczny w tej chwili pojazd mechaniczny wciśnij jeden. Jeżeli nie prowadzisz w tej chwili pojazdu mechanicznego wciśnij dwa.Pamiętaj kierowco! JEDZIESZ? NIE KLIKAJ".......o czytaniu smsów nic przecież nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  16. ad Iva) Stawiałabym raczej na to, że inni operatorzy nie chcieli ładować się w tę kampanię, bo: 1) nie potrzebują takiej promocji, 2) zdają sobie sprawę z jej nieskuteczności.

    ad iw) Spalić razem z telefonem :)

    ad pepe600) Piękne!

    OdpowiedzUsuń
  17. och..pepe600 napisał pieknie wszystko to co własnie kotłuje mi sie w głowie!ja tez dostałam tego sms-a i jako pierwsze miałam pytania (retoryczne:
    1. Czemu do mnie? nie mam samochodu
    2. czemu mazowiecka a nie małopolska policja, skoro mieszkam w małopolsce?
    pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  18. ad el) Znam odpowiedzi na oba Twoje pytania :)

    Odpowiedź na drugie jest banalna. Czemu mazowiecka policja? Bo to mazowiecka policja jest inicjatorem akcji.

    Czemu do Ciebie? Ponieważ jesteś abonentem Plusa, który jest współorganizatorem akcji. To nieważne że nie jesteś kierowcą. Ja też nie jestem. To nic, że smsy skierowane do kierowców trafiły nawet do osób nawet nie posiadających prawa jazdy. Miało ich być osiem milionów i było. Nie o skuteczność wszak w tej akcji, podobnie, jak w akcji "Weekend bez ofiar", chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czyli nieposiadający prawa jazdy padli, po prostu, ofiarą tej akcji.

    OdpowiedzUsuń
  20. ad Marta Mim) Jednocześnie nie stwarzając zagrożenia dla ruchu drogowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Czyli jednak sukces!... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak. To, że dzięki akcji udało się nie zwiększyć zagrożenia na drogach może być ogłoszone jako sukces ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ach tak muszę sobie przeczytać jeszcze raz Hellera, dziękuję za przypomnienie :)...
    Twoja wersja podoba mi się znacznie bardziej i jestem niemal pewna że do młodzieży trafiłaby znacznie lepiej niż równanie (podobno jesteśmy matematycznymi analfabetami...)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ela wymyślono już nagrodę za głupotę, ale aby tam trafić trzeba spełnić jeden warunek. Myślę,że dzięki temu sms-owi przynajmniej jeden śmiertelny wypadek pozwala jego autorowi pretendować o główna wygraną w nagrodzie Darwina.

    OdpowiedzUsuń
  25. ad aga_xy) Tyle że o tym pretendencie do nagrody Darwina z pewnością się nie dowiemy, bo żadne oficjalne statystyki o nim nie poinformują... A szkoda :)

    ps. A autor smsa to w roli doboru naturalnego chyba?

    OdpowiedzUsuń

data:blogCommentMessage