19 komentarzy:

  1. Mmmm, chyba znowu obejrzę film...

    OdpowiedzUsuń
  2. o ile dobrze widzę to jest "zwykły" pentagram czyli wg Wikipedii "(...)symbol doskonałości, kojarzyli go z życiem i zdrowiem. W starożytności przekonanie o właściwościach ochronnych pentagramu było tak silne, że Babilończycy często rysowali go na pojemnikach z żywnością, co miało zapobiegać jej gniciu. Dla pierwszych chrześcijan pentagram odzwierciedlał pięć ran Jezusa ze względu na 5 wierzchołków"
    Dopiero zwrócenie pentagramu jednym wierzchołkiem ku dołowi "przedstawia profanum - człowieczeństwo, odzwierciedla on wyższość żądz i emocji nad rozumem, jest powszechnie uważany za znak satanistyczny"
    czyli jednak autor chciał dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że to jednak to zabezpieczenie przecie gniciu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ad aniek) A rogi?

    ad Czarny(w)Pieprz) Dziecka?!

    OdpowiedzUsuń
  5. eee tam rogi - to druga para uszu, plus źrenice jak u kotowatych i świński (?) nos? - ktoś chyba myślał że posiada zaczarowany ołówek i niniejszym stworzył nowego międzygatunkowego niemowlaka :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ad aniek) Masz rację. Dziecko Rosemary było bardzo międzygatunkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. niektórzy zrobią dla pieniędzy wiele. Matka potraktowała dziecko jak towar - na sprzedaż. Jakkolwiek ja by nigdy swojego dziecka tak nie wykorzystała, to jednak niemal na porządku dziennym takie zachowania jest obecne. Nie spotkałam się z piętnowaniem tego, a raczej z wyrażaniem zazdrości przez inne matki, że ich dzieci nie maja takiego znakomitego startu. Bardziej naganna jest dla mnie zgoda mamusi/tatusia na udział niemowlaka w filmie, zwłaszcza serialach, podczas kręcenia których dziecko dorasta na oczach widza i nie o rolę serialową mi chodzi, leczy równoległe życie tego człowieka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli wyrosło na ludzi ;-P

    OdpowiedzUsuń
  9. I się w końcu wyjaśniło- szatańskie nasienie wpadło w szpony reklamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ad Iva) Podejrzewam, że ci rodzice sądzą, że zapewniają dziecku dobry start.

    ad Aurora) No właśnie widać, że nie urosło! Film nakręcono w 1968. Wot, czarna magia ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ot cywilizacyjne pułapki na niewinne duszyczki:0

    OdpowiedzUsuń
  12. ad Nivejka) Jakie niewinne?! Toż to pomiot szatański ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bym nie używał takich mocnych słów, że ta matka wyrodna potraktowała dziecko jak towar, że je sprzedała do reklamy, co najmniej tak, jakby uczestniczyła w handlu żywym towarem... nie widzę nic złego w tym, żeby niemowlęciu zrobić zdjęcie i zamieścić na plakacie reklamującym dla mam i dzieci. A to, że matkom odbija i w takiej jednej foce widzą początek medialnej kariery dziecka, potem jest mała miss i załatwianie przez matkę swoich własnych kompleksów dzieckiem oraz zarabianie pieniędzy na dziecku, które nie koniecznie to tego sobie rzeczy to już zupełnie inna sprawa. Przy czym to konkretne dziecko jest szczególne bo naznaczone, czy faktycznie Rosemary hmmmm może prędzej Omen

    OdpowiedzUsuń
  14. Niech no ktoś w końcu nakręci "Wnuka Rosemary."

    Tyle lat przecież minęło...

    OdpowiedzUsuń
  15. ad piotr lalik) "Dziecko Rosemary" ma tę przewagę nad "Omenem", że ten pierwszy fil widziałam.

    ad Tomek) Ja bym sugerowała w takim wypadku także występ dziadka ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. No faktycznie - dziecko Rosemary jak żywe! :))

    OdpowiedzUsuń
  17. A widzisz, iw, w filmie dziecko nie było pokazane w żadnej scenie.

    OdpowiedzUsuń

data:blogCommentMessage