Bo mi się wszystko kojarzy



„Nie wiem, z czym jeszcze można skojarzyć posła Biedronia poza akurat tym aspektem spraw dotyczących seksualności. To są właściwie jedyne sprawy. Tak się składa, że pan poseł Biedroń kojarzy się wyłącznie z omawianiem spraw dotyczących seksualności i preferencji (...)”

z wystąpienia posłanki Julii Pitery
w programie „Kropka nad i” Moniki Olejnik


Mnie się kojarzy stary dowcip rysunkowy, w którym psychiatra pokazuje pacjentowi kolejne plansze z rysunkami trójkąta, kwadratu, kółka, a nad głową pacjenta nieodmiennie zawisa dymek pokazujący seksualne skojarzenia niezależnie od treści rysunku. Widząc zdumioną minę psychiatry pacjent stwierdza: „Bo mi się wszystko kojarzy, panie doktorze”.


ps. Nie mam pojęcia, czy to się leczy.

do poczytania:
1. TOK FM - Pitera i Biedroń w TVN24 ->
2. Wojna Biedronia z Piterą  po słowach "zachowanie poniżej pasa". Pitera zarzuca posłowi-gejowi, że kojarzy się z seksem ->

46 komentarzy:

  1. słyszałam te wypowiedzi i choć nic mnie z JP ani p.B nie łączy, czułam sie zażenowana.tak samo jak głupimi śmiechami na sali sejmowej. :-/

    OdpowiedzUsuń
  2. ad el) Bo to jest żenada. Gdyby wypowiedź Pitery nie była tak żenująca, byłaby nawet śmieszna. Jak w tym starym dowcipie.

    OdpowiedzUsuń
  3. dla mnie nie jest naganne, że jakaś osoba kojarzy się m.in. z danymi preferencjami seksualnymi. Nie powiem, że pan Biedroń mi się nie kojarzy z tym, bo bym była nieuczciwa wobec siebie i innych. Jego zaangażowanie na rzecz osób LGBT uważam za godne docenienia i za działalność potrzebną.

    OdpowiedzUsuń
  4. ad Iva) A znasz kontekst wypowiedzi pani posłanki?Czy w związku z tym, że Biedroń jest homoseksualistą, wszystko, co mówi na dowolny temat, kojarzy ci się z seksem?

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykre to i zalosne. Zastanawia mnie czy pani Pietra jak patrzy na kazdego innego czlowieka to tez widzi go w trakcie aktu seksualnego?
    Wyglada na to, ze to ona jest jakas... zboczona.

    OdpowiedzUsuń
  6. ad Stardust) No, jak się komuś aż tak kojarzy, to ma problem ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A) Był taki film "Dziewczyny do wzięcia." Para żałosnych podrywaczy przedstawiała się tak: "dzień dobry. Inzynier jestem. Dzien dobry. Magister jestem." Ma być komuś wstyd (na przykład mojej skromnej osobie), że na hasło "Biedroń" otwierają mi się skojarzenia z homoseksualizmem?

    To tak, jakby niewłaściwe było automatyczne kojarzenie Karola Wojtyły z papiestwem.

    Mylę się?

    B) Żenujące, jeżeli już, były reakcje mediów - Durczok w TVN opowiadał o tym, jakbyśmy byli świadkami skrzyżowania awarii w Fokushimie z zamachem na WTC.

    C) Smiech jest zaraźliwy i często wymyka się spod kontroli. Dlatego wszyscy fundamentaliści jak ognia boją się śmiechu. Nie zauwazyliście, że potem gdyby Biedroń recytował nawet przepis na babkę piaskową, wszyscy kulaliby się między fotelami... Zarażono się wzajemnie śmiechem i już. Nie ma co robić afery.

    D) Na koniec - jest jakiś zakaz śmiania się z homoseksualistów?

    OdpowiedzUsuń
  8. ad Bosy Antek) Zwróć uwagę, że Biedroń w chwili, gdy posłowie się śmiali nie występował jako przedstawiciel homoseksualistów, ani nie w sprawie związanej z homoseksualistami. I posłance Piterze nie z homoseksualizmem jego wypowiedź w sprawie Nowickiej się skojarzyła, tylko z seksem, bo jej się homoseksualista Biedroń kojarzy z seksem. To dość dziwne i śmieszne.
    Tak jakby nie wiedziała, że homoseksualizm to jedynie orientacja. Tak samo jak heteroseksualizm. Czy heteroseksualizm też jej się tylko z seksem kojarzy?

    Nie ma zakazu śmiania się z homoseksualistów, tak jak nie ma zakazu śmiania się z heteroseksualistów. Ale gdyby wypowiedzi Pitery w parlamencie wyśmiewano tylko dlatego, że sypia z facetami, to już by było nie OK.

    Z powodu niemerytoryczności, niegramatyczności - proszę bardzo, można się śmiać, ale gdyby ktoś Piterze wypomniał jej upodobania łóżkowe przy okazji debaty na wicemarszałku sejmu i ją z tego powodu wyśmiał - zasługiwałby jedynie na komentarz pt. żenada. Lub, jak mawiają małolaty "żal". Tego kogoś. Nie Pitery.

    OdpowiedzUsuń
  9. ps. Mnie też Biedroń kojarzy się z homoseksualizmem. Ale już z seksem nie ;)

    Oraz nie wtedy, gdy mówi o innych sprawach, tak jak w tej sytuacji.

    OdpowiedzUsuń
  10. A propos śmiania się z homoseksualizmu, absolutnie nie wolno;) Piszę to ja założycielka kabaretu Barbie Girls:)
    Bosy Antek: rozumiem, że chamstwo i prostactwo posłów jest ok?

    OdpowiedzUsuń
  11. ad Rude de Wredne) Już Lepper zapowiedział, że Wersalu na Wiejskiej nie będzie. No i miał rację. Prorok jakiś?

    OdpowiedzUsuń
  12. Elu, czytaj: hetero i homo SEKSUALIZM. Mało?

    Biedroń jest zakładnikiem swojej orientacji, wiecznej walki o możliwość jej manifestowania itd. Nie mam racji? Więc czego się można spodziewać?

    Ja naprawdę nie bronię posłów, w sumie też pewnie bym się tym śmiechem zaraził, bo sytuacja była w stylu "nie myśl o słoniu", ale tak naprawdę uważam to za mało istotny, rozdmuchany (nadęty) incydencik.

    Pamiętacie jak Gadzinowski rozbawił do łez parlament, bo dziwnie wymawiał "Hong Kong"?

    To właśnie taki kaliber.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bosy: Uwielbiam teksty w stylu manifestowanie swojej orientacji. Oczywiście chodzi o homoseksualną, ponieważ heteroseksualne osoby wcale tego nie czynią. Wcale nie chodzą ze sobą za rękę, nie mówią mój mąż, moja żona (analogicznie mój chłopak, moja dziewczyna), nie całują się na ulicach, nie są dla siebie czuli publicznie etc. Skąd, wcale, absolutnie.
    Gdyby orientacja Biedronia była przyjmowana tak jak powinna być, czyli najnormalniej pod słońcem, wierz mi, że nie byłby on jej zakładnikiem.

    OdpowiedzUsuń
  14. I tu wracamy do podstaw. Tako homo-, jak i heteroseksualność to odmiany orientacji PSYCHOseksualnej. Co oznacza, że ani jednej ani drugiej nie da się sprowadzić do uprawiania seksu. Heteroseksualiści wszak nie spędzają życia na uprawianiu seksu z osobami płci przeciwnej, zajmują się też innymi sferami swego życia. Orientacja nie sprowadza się do seksu. Twoja też, prawda? Podobnie orientacja homoseksualna. O ile jednak hetero mogą demonstrować swoją orientację swobodnie (spacer z żoną/mężem pod rękę, pocałunek chłopaka z dziewczyną w parku, strony internetowe, na których wspomina się o małżonku i dzieciach i pokazuje zdjęcia rodzinne), to takie samo działanie ze strony osób homo jest już nazywane manifestacją.

    ps. Kto wie, pewnie i ja bym się tym śmiechem zaraziła. Ale potem trzeba ładnie przeprosić: Przepraszam, zachowałem się jak gówniarz. Tak mniej więcej w wieku 11-14 lat, kiedy rzeczywiście wszystko się kojarzy, bo hormony szaleją. Ale z reguły potem z tego się wyrasta.

    OdpowiedzUsuń
  15. No właśnie Elu - ubiegłaś moje skojarzenia z Biedroniem a raczej ich brak. Czytając scenkę i przywołując w pamięci kontekst tej sytuacji pomyślałam sobie - mnie i owszem Biedroń z homoseksualizmem się kojarzy, ale z seksem bynajmniej - nie;) Faktycznie można się śmiać z homoseksualistów, ale wyśmiewać się z kogoś ze względu na preferencje seksualne już się nie powinno. Granica jest rzeczywiście cienka, ale łatwa do zauważenia przez osobę, która ma wyczucie smaku i taktu. Piotrek.

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzialam posiedzenie i wywiad,i poczułam absmak.Przysłowiowa "cienka czerwona linia" smaku i taktu została przekroczona masowo przez ludzi,którzy nas reprezentują.Bez żenady.Bez sensu.Taka o jest świadomość nasza o innościach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cóż, nie zostałam zrozumiana:(
    Oczywiście, że znam, bo słyszałam tę wypowiedź. Napisałam swoje zdanie w temacie skojarzeń, przy czym dodałam 'm.in.', co oznacza, że kojarzy mi się także z innymi rzeczami - jak każdy inny człowiek.
    To, że wypowiedź Pitery w ogóle padła jest żenujące.

    OdpowiedzUsuń
  18. I śmieszne, i straszne, i żenujące to wszystko.
    Że osoby na takich stanowiskach nie odebrały nawet podstaw wychowania społecznego w zakresie tolerancji i znajomości rzeczy.
    Takie wypowiedzi wskazują na to, że ci ludzie naprawdę na gejów i lesbijki patrzą wyłącznie przez pryzmat umieszczony poniżej pasa!

    OdpowiedzUsuń
  19. Głupoty strzela każdy, ale żeby sie później w tej głupocie babrać to już żenada:(

    OdpowiedzUsuń
  20. ad Iva) Moje pytanie było retoryczne. Bo zakładałam, że Tobie kojarzy się właśnie z różnymi innymi rzeczami, gdyż nie sprowadzasz homoseksualizmu do seksu. A Pitera owszem.

    ad Iwona) Dziękuję za przypomnienie pięknego słowa "absmak" :)

    ad iw) Bo im się wszystko kojarzy. To jest poziom dojrzałości emocjonalnej nastolatka.

    ad Czarny(w)Pieprz) No więc właśnie. Jak już napisałam, kto wie, może i ja w tym sejmie zaczęłabym się śmiać. Ale potem należałoby przeprosić za swoje zachowanie. Nawet Sobecka było na to stać.

    OdpowiedzUsuń
  21. ja jestem nieco niezorientowana. o sprawie dowiedziałam się właśnie ze scenek. strasznie to żenujące i przypomina lekcje biologii z 7 klasy szkoły podstawowej, kiedy to przy chichotach w klasie nauczyciel starał się usilnie zrealizować program i omówić układ płciowy człowieka. postawa posłów to właśnie postawa takich 13-14-latków, którzy na słowo penis wybuchają głupim rechotem.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ania) Ale z reguły potem się z tego wyrasta...

    OdpowiedzUsuń
  23. z reguły tak Elu, dlatego tym bardziej żenujące i szczeniackie jest zachowanie posłów w tej sytuacji

    OdpowiedzUsuń
  24. Julia Pitera z niczego nie wyrosła, bo działała i w PC(pre PiS jakby kto nie wiedział, lub nie[chciał] pamiętał) i Lidze Republikańskiej (czyli faszyzm w wersji light, ). A potem PO ją przygarnęło, bo się nadała do walki z tzw. "układem warszawskim", czyli walką frakcji Tuska z frakcją Piskorskiego. Wtedy ją media wypromowały, na czele z Gazetą Wyborczą i TVN. Babsko było wszędzie. Teraz odpowiedzialnych za jej karierę jakoś nie słychać. Homofobka i faszystka wypromowana przez mainstreem.

    OdpowiedzUsuń
  25. Może teraz, gdyby jeszcze raz kręcili CK Dezerterów to zamiast "To jest kura!!" padłoby; To jest seksualny Bedroń!

    OdpowiedzUsuń
  26. W tej scence grafiki jak na lekarstwo, więc dla niezaspokojonych podaję link:

    http://niniwa2.cba.pl/galeria_julii_pitery.htm

    OdpowiedzUsuń
  27. ad Rude de Wredne) Dobry pomysł. Z chęcią dołączę :) Moim zdaniem, potem należy tę listę koniecznie rozesłać wśród parlamentarzystów.

    OdpowiedzUsuń
  28. No dobrze, przyznaję się, jak słyszę, czy widzę ową posłankę - zawsze kojarzy mi się z idiotką. No nic nie poradzę. Jednak Biedroń mi się z seksem nie kojarzy

    no nie i już

    OdpowiedzUsuń
  29. ad Margo) Może (trzymając się jej uzasadnienia) dzieje się tak dlatego, że "Nie wiem, z czym jeszcze można skojarzyć posłankę Piterę poza akurat tym aspektem"? ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Przyznam, że nie prześledziłem rzetelnie całej powyższej dyskusji. Ale powiem tak: mi się Biedroń też kojarzy. I nie czuję się w związku z tym żenującym typem. Mój sąsiad mi się nie kojarzy, pani w sklepie na osiedlu też mi się nie kojarzy, koledzy z pracy mi się nie kojarzą, koleżanki – czasami, ale to już inna sprawa. A ci, co się nie kojarzą nie kojarzą mi się dlatego, że na każdym kroku nie podkreślają tego, jakiej są orientacji i co im się w związku z tym należy i do czego maja prawo. A pan Biedroń wyrósł na medialna i znaną osobę w związku z tym, że wypowiadał się na tematy powiązane z własną seksualnością. Więc mi się też kojarzy. Zapracował sobie na to.

    OdpowiedzUsuń
  31. Cóż... Gdyby panu Biedroniowi i innym osobom homoseksualnym należało się to samo, co heteroseksualnym nie musiałyby o tym mówić. Gdyby orientacja seksualna była traktowana zwyczajnie i bez sensacji, to nawet o niej nie trzeba byłoby wspominać. A tak? Rozmawiamy na poziomie, czy homoseksualista kojarzy się z seksem, tak jakby homoseksualizm oznaczał jedynie seks. Podobnie jak orientacja heteroseksualna - nie oznacza.

    Wyobraźmy sobie: Gdyby heteroseksualny facet był kojarzony z seksem tylko dlatego, że mu nie wolno wziąć ślubu ze swoją kobietą, objąć ją na spacerze i zaczął o tym publicznie mówić, bo uznałby, że to narusza jego prawa, to też byłoby OK? I cokolwiek by powiedział na dowolny temat kojarzyłoby się z seksem?
    To OK. Jeśli tak, to tak byłoby sprawiedliwie.

    Chociaż nie o seks mu chodzi, prawda? Tak jak i Biedroniowi nie o seks chodzi. I nie o seksie mówił, gdy sala sejmowa chichotała.

    OdpowiedzUsuń
  32. ps. Do tego potrzebna jest ogromna zmiana mentalności. Taka, że równie zwyczajnie będzie, gdy za plecami kandydata na posła na zdjęciu do plakatu wyborczego stanie* jego partnerka/żona, jak wtedy, gdy stanie jego partner/mąż. I wiadomo będzie, że obu kandydatom nie chodzi o seks w tej manifestacji swoich upodobań.

    * i już jest powód do śmiechu ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie zgadzam się do końca z tą argumentacją. Przykro mi, ale dla osób homoseksualnych ich homoseksualizm jest fundamentem tożsamości i to jest BARDZO podkreślane. Kiedy ja myśle o sobie, nie myślę PRZEDE WSZYSTKIM: heteroseksualny.

    OdpowiedzUsuń
  34. Poza tym jest też tak, że zarówno jak w przypadku heteroseksualnej kobiety i heteroseksualnego mężczyzny przebywających w jednym pomieszczeniu niekoniecznie musi dojść do seksualnego współżycia tak samo w przypadku dwóch homoseksualnych kobiet przebywających w jednym pomieszczeniu niekoniecznie musi dojść do seksualnego współżycia a także pomiędzy dwoma homoseksualnymi mężczyznami (bez względu na to, czy jednym z nich w tej hipotetycznej sytuacji jest przypadkowo poseł Biedroń)przebywającymi w jednym pomieszczeniu niekoniecznie musi dojść do seksualnego współżycia. No przecież.

    OdpowiedzUsuń
  35. ad Desperate Househusband) Moi znajomi płci obojga, którzy są homoseksualni także nie uważają swego homoseksualizmu za fundamenty swej tożsamości. Określa ich jeszcze baaardzo wiele innych właściwości. Natomiast część osób o orientacji bardziej standardowej chętnie bym im ten homoseksualizm jako główny element tożsamości przypisała.* Co jest redukcjonizmem okrutnym.

    *żeby nie użyć "wcisnęła" ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja właśnie zdałem sobie sprawę z tego,jak bardzo mam tę całą sprawę w d.

    (Tylko się nie śmiejcie...)

    OdpowiedzUsuń
  37. Desperate Househusband: Zrób pewien eksperyment: przez miesiąc w miejscach publicznych (ulica, kino, teatr, praca etc. a nawet u znajomych)nie trzymaj za rękę swojego partnera, nie wykonuj w stosunku do niego czułych gestów, nie mów o nim mój partner, mąż, chłopak, nie mów z kim spędziłaś weekend. Może wtedy zrozumiesz dlaczego tak często wspominamy o swojej orientacji, dlaczego tak ją podkreślamy i dlaczego niestety musimy to robić.
    I tak jak napisałam wyżej, ale cóż nie chciało Ci się czytać dyskusji, tak powtórzę: gdybym była pełnoprawną obywatelką mojego kraju, miała równa prawa, uwierz mi, naprawdę moja orientacja miałaby dla mnie drugorzędne znaczenie, a Robert Biedroń byłby zwykłym działaczem partyjnym.

    OdpowiedzUsuń
  38. ad Bosy Antek) Oj, uważałabym na takie sformułowania, uważała... Ciesz się, że nie wygłaszasz ich w parlamencie.

    Ja natomiast nie mam tej sprawy w dupie z powodu pastora Martina Niemöllera.

    OdpowiedzUsuń
  39. Oj, mnie najbardziej śmieszy ten pluszowy krzyż, na którym męczeńsko ginie Biedroń.

    Ja przywołam innego pastora - Ake Green, szwedzki pastor zielonoświątkowy, został skazany na karę pozbawienia wolności za „obrazę uczuć homoseksualistów”. Pastor pozwolił sobie podczas kazania zacytować i skomentować te fragmenty Biblii, które odnoszą się do homoseksualizmu.

    Warto dziś przypomnieć proces pastora Greena, który miał miejsce w 2004 roku. Ostatecznie wyrok skazujący został uchylony. Sąd wyższej instancji orzekł, że odczytywanie i komentowanie Biblii jest dozwolone. Duchowny jednak na pewno dobrze zapamiętał tę lekcję i wie już, jakie tematy wolno poruszać w kazaniach, a jakie nie.

    OdpowiedzUsuń
  40. I może się to komuś nie podobać, ale ja, wyznając takie a nie inne zasady religijne, nie mam innego zdania na temat homoseksualizmu (nie homoseksualistów!)niż Pismo Święte.

    OdpowiedzUsuń
  41. ad Bosy Antek) Nie o zakazy chodzi. O zmianę mentalności. Opisałam, o jaką, w komentarzu 34.

    Tzn. Jakie to zdanie? (homoseksualizmu a nie homoseksualistów? hm... każdy homoseksualista wykazuje się homoseksualizmem, jak to oddzielasz?)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ela: „(...) dusza Jonatana przylgnęła całkowicie do duszy Dawida. Pokochał go Jonatan tak jak samego siebie (...). Jonatan zaś zawarł z Dawidem przymierze, umiłował go bowiem jak samego siebie. Jonatan zdjął płaszcz, który miał na sobie, i oddał go Dawidowi, jak resztę swojego stroju — aż do swego miecza, łuku i pasa" (1 Sm 18,1-4)
    albo
    "Żal mi ciebie, mój bracie, Jonatanie. Tak bardzo byłeś mi rozkoszny. Więcej ceniłem twą miłość niżeli miłość kobiet" (2 Sm 1,26).

    OdpowiedzUsuń
  43. ad Rude de Wredne) Bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ale tak serio, to bardzo chciałabym poznać jakie zdanie na temat homoseksualistów prezentuje Pismo Święte. Bo przyznam, że mam braki edukacyjne w tym zakresie, gdyż naukę religii zakończyłam w klasie ósmej (w liceum byłam jednym z pierwszych roczników, kiedy została wprowadzona do szkół i już nie chodziłam), a nasza katechetka na religii opowiadała nam o Bogu, a nie o seksie. I bardzo dokładnie przerabialiśmy przykazanie miłości.

    Oraz chciałabym zaznaczyć, że nie rozumiem owego oddzielania grzechu od grzesznika. Oraz, że nie rozumiem, dlaczego homoseksualizm miałby być grzechem. Bo grzechem jest działanie krzywdzące drugiego człowieka. Nie rozumiem, w jaki sposób homoseksualizm Rude de Wredne kogoś krzywdzi. A już najbardziej nie rozumiem, jak czyjkolwiek homoseksualizm ma się do parlamentarnych dyskusji o stanowisku marszałka.

    OdpowiedzUsuń
  45. Och, znowu Ake Green się pojawił:) To ja znowu napiszę to, co już pisałam. Otóż ów pastor nie został skazany za przywołanie słów św. Pawła, a za porównanie homoseksualizmu do raka toczącego społeczeństwo (tego nie ma w żadnej wersji Biblii). A proces wytoczyło mu nie mityczne lobby homoseksualne, a wierni obecni na mszy, na której pozwolił sobie na owo porównanie. Tak że polecam weryfikację "współczesnych męczenników", których, Bosy Antku, tak lubisz przywoływać.

    OdpowiedzUsuń

data:blogCommentMessage