Baby są jakieś inne



miejsce akcji: rejestracja poradni zdrowia psychicznego;
czas akcji: koniec dnia pracy, jakiś czas temu,
gdy w tej poradni jeszcze pracowałam;
osoby dramatu:
ja, kolega K., doktor S.

Rozmawiamy o tym, co musi być zrobione na jutro. Zapowiadam, że przyjadę trochę później, cała owinięta kabelkami i oklejona elektrodami, bo rano będę miała kontrolne badanie holterowskie.

doktor S.: Współczuję. Ja kiedyś miałem holtera, cały dzień wszystko mnie swędziało od tych kabli. Kąpać się nie można.
ja: No, nie można przez te elektrody. Ale w sumie nic nieprzyjemnego. Mnie tam nic nie przeszkadzało.
kolega K.: Bo wy jesteście do tego przystosowane.
ja: Do czego?
kolega K.: Do kontaktu ciał obcych ze skórą.
ja: ???
doktor S.: ???
ja: W sensie?
kolega K.: Przecież od małego nosicie te wszystkie biustonosze.


ps. O badaniu holterowskim można sobie poczytać:
tu -> (bardziej medycznie)
lub tu -> bardziej prywatnie)


24 komentarze:

  1. faceci może bez biustonosza chodzą (niektórzy tak), ale od małego dolną część bielizny noszą, no i skarpety, nawet do... sandałów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niby tak, ale elektrod do holtera nie przypina się na stopach i tyłku ;)

      Usuń
  2. I do tego z drutami mamy te staniki.
    W zasadzie to już prawie z obcymi możemy się kontaktować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontakt z "obcymi" ułatwia zawartość, a nie odrutowanie stanika ;)

      Usuń
  3. o rany! umarłam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hi hi :). Nieźle. Argument nie do obalenia :P... (zawsze mogą sobie ponosić, żeby się przyzwyczaić, co nie?)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To od małego trzeba by zacząć. Niewykluczone, że niektórym badaczom gender taki pomysł przypadłby do gustu.

      Usuń
  5. No fakt, staniki nosimy, czyli jesteśmy okablowane na całego! :) Właściwie od razu można by podłączyć do ich fiszbinów całego holtera :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Kąpać się trzeba. ;)

      Usuń
    2. Do kąpieli zdejmować stanik razem z okablowaniem! :)

      Usuń
    3. Nie wolno. Monitorowanie pracy serca trwa całą dobę. No i holter przymocowany do stanika monitorowałby... no właśnie... Co?

      Usuń
  6. Hi hi :) Czytając, do końca scenki nie wiedziałam, czego się spodziewać - po prostu boskie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też do końca nie wiedziałam, co kolega K. ma na myśli. Dopóki się nie okazało :)

      Usuń
  7. tak sobie pomyślałem, że skoro są np. szczepienia ochronne, to może by tak coś, jak męskie "biustonosze" w ramach profilaktyki chorób serca?... tak raz na jakiś czas przez kilka dni, dla wprawy... w końcu nigdy nie wiadomo, czy holter nie będzie potrzebny...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł urokliwy, chociaż byłaby to bardziej profilaktyka uciążliwego swędzenia niż profilaktyka chorób serca ;)

      Usuń
  8. To prawda, że kobiety lepiej znoszą wszelkie utrapienia naskórne. Najlepszy dowód, że same, bez przymusu gotowe są obłożyć sobie oblicze maseczką z jakiegoś świństwa i uwielbiają smarować się czyś tłustym, lepkim - kremami, balsamami, olejkami - bleee

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tym wpisie od razu widać różnice ;)
      Zapewniam cię, że dotyk elektrod i kabli na skórze różni się od dotyku kremu i balsamu :)

      Usuń
  9. Kontakt ciał obcych ze skórą to raczej z pchłami, wszami itp. się kojarzy.Stanik jako ciało obce? I skojarzenie z kablami? No zaraz, ale te kable nie są owinięte dookoła ciała, tylko tak od serca do pasa no nie? Zupełnie nie rozumiem ścieżki skojarzeń kolegi K.
    Ale, jakby nie było, to baby zawsze się mają lepiej od facetów. nawet w temacie przystosowania do noszenia holtera ( tu zgryz):(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie też było nasze pierwsze skojarzenie. Drugie było seksualne ;)
      Kabli jest kilka i są poprzylepiane w różnych miejscach i nie da się uniknąć ich kontaktu ze skórą. Nijak.

      Usuń
  10. Tekst zabrzmiał jak by to była scena z "Drogówki"
    Smarzowski mógłby mieć kolejny tekst do filmu.

    OdpowiedzUsuń

data:blogCommentMessage