Redukcja dysonansu wyborczego



„Dysonans poznawczy to uczucie przykrego napięcia spowodowane informacją, która jest sprzeczna z naszym wyobrażeniem siebie jako osoby rozsądnej i sensownej; (…) określany też jako konsekwencja zaangażowania się w działanie, które jest sprzeczne z koncepcją siebie jako osoby przyzwoitej i rozsądnej” *

Przyznaję: w I turze głosowałam na Bronka. Bo nie było opcji „żaden z powyższych”.

Warszawa, ul. Srebrna

W wyborach prezydenckich głosowałam dotąd nieregularnie. W 2010 roku, po 10-letniej przerwie w korzystaniu ze swojego obywatelskiego prawa, dokonałam pewnego wysiłku związanego z wpisaniem się na listę wyborców (podobnie jak tym razem) i zagłosowałam na Bronka. Wtedy bez zażenowania, ale i bez większego entuzjazmu dla jego kandydatury. Moją główną motywacją była obawa, że prezydentem zostanie Jarosław Kaczyński. A Kaczyński i PIS dali się już wtedy poznać.

W II turze też zagłosuję na Bronka. Bo w tych wyborach w II turze do wyboru znowu jest Kaczyński, tyle że w przebraniu. Nie oszukujmy się, że Duda jest samodzielną postacią. Jest przedstawicielem PIS (polityka) i episkopatu (kwestie obyczajowe). Jest tylko maską Kaczyńskiego, do którego będzie dzwonić po instrukcje, tak jak wcześniej Lech.

Zagłosuję na Bronka z wielkim niesmakiem i obrzydzeniem, ryzykując sporymi kosztami psychologicznymi w postaci ostrego dysonansu poznawczego.

Dysonans poznawczy wywołuje uczucie dyskomfortu, pobudzając do podejmowania prób jego zmniejszenia.

Sposoby redukcji dysonansu poznawczego to między innymi:

- zmiana zachowania na takie, które jest zgodne z koncepcją siebie jako osoby przyzwoitej i rozsądnej - nie ma takiej możliwości, bo w II turze też nie ma na karcie wyborczej opcji „żaden z powyższych”, a nie mogę też pozwolić sobie na komfort niegłosowania z powodów estetycznych (a na taki pozwoliłam sobie w wyborach parlamentarnych w 2011 roku), bo wygra Kaczyński przemycony pod maską Dudy. Jeśli wygra Duda/Kaczyński, to trudno, ale głosując na Bronka będę wiedziała, że nie przyłożyłam się do tego w żaden sposób, zwłaszcza zaniechaniem.
- uzasadnienie swojego zachowania poprzez zmianę jednego z elementów poznawczych, np. przekonanie siebie, że tak naprawdę Bronek jest OK.

Warszawa, ul. Srebrna

Ludzie różnią się indywidualną odpornością na stan wewnętrznego napięcia wynikający z dysonansu poznawczego. Na szczęście ja znoszę je dość dobrze. Mając stosunkowo dużą tolerancję na dyskomfort związany z dysonansem poznawczym, nie muszę go sobie nerwowo redukować, przekonując siebie samą, że w gruncie rzeczy Bronek i PO nie są aż tak źli. Są.

Bronek nie zasłużył sobie na drugą kadencję, tak samo jak PO na miejsce w następnym parlamencie.

Ale ja też nie zasłużyłam - na prezydenta namaszczonego przez PIS.

* http://www.naukowiec.org/wiedza/psychologia/dysonans-poznawczy_2782.html


czytelnia


41 komentarzy:

  1. Nie pamiętam, kiedy zgadzałem się z Tobą tak dokładnie jak teraz. Zrobię to samo i z tych samych pobudek. Bronek zupełnie nie zasłużył na drugą kadencję. To miernota prezydencka. PO nie zasługuje na poparcie. Ale my nie zasłużyliśmy na terror i szaleństwa PiSu, do których prezydentura Dudy bardzo by nas zbliżyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tym się kierowałam w pierwszej turze i będę kierować w drugiej. Wiem, jak wyglądała Polska pod rządami PIS. I w takim kraju żyć nie chcę. Wiem, jak wygląda pod rządami PO. I też nie chcę. Ale jest to klasyczny wybór między dżumą, a cholerą.

      Usuń
    2. Nie boję się PIS-u, nie bałem się nawet Samoobrony czy Ruchu Palikota. Boję się, że u władzy są (będą?) ludzie, którzy nazywają idiotami tych, którzy pracują za mniej niż 6000 na rękę

      Usuń
    3. Wiesz, ja też. Uważam, że PO ma nas kompletnie w dupie, a co więcej - wyborcami gardzi. Nie mieli mojego głosu w poprzednich wyborach, w jesiennych nie dostaną tym bardziej. Mam nadzieję, że pojawi się jakaś sensowna alternatywa. Bo Duda w pakiecie z Kaczyńskim, Macierewiczem, Pawłowicz, Rydzykiem i swoim episkopatowo-patriotyczno-histerycznym wzmożeniem jest nie do przyjęcia. Nie chcę żyć w takim kraju.

      Usuń
    4. Widzisz, ja mogę. Jakoś się pomieścimy chyba.

      ;-)

      Usuń
  2. Dzięki Elu, jest mi trochę lżej. Przeczytałam Twój wpis Jaskółowi i stwierdziliśmy, że nam pomógł. My też nie zasługujemy na prezydenta namaszczonego przez PIS.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tam polityka... Odszkodowanie za szkody emocjonalne nam się należy...

      Usuń
  3. Też się podpisuję pod Twoim postem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to, że jest nas całkiem sporo. I to jest w gruncie rzeczy smutne.

      Usuń
    2. Bardzo... w gruncie rzeczy.

      Usuń
  4. bardzo mądra puenta:)
    pozdrawiam
    Iga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zwyczajna próba ogarnięcia własnego dysonansu ;)

      Usuń
  5. Poważnie? Wolę prezydenta namaszczonego przez PiS niż przez WSI. Albo wiecie co, zagłosuję na Bronka, w końcu nie jestem taka biedna i w zasadzie stać mnie na to, aby przez kolejne 5 lat patrzeć, jak się z nim mordujecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę zachwycona :) Bo mnie emocjonalnie nie stać na szaleństwa PIS. Z cała resztą sobie poradzę.

      Usuń
    2. Poproszę o wymienienie szaleństw PiS z ostatniej kadencji. Co Panią tak przeraża?

      Usuń
    3. Dlaczego tylko z ostatniej? Zapracowali sobie nie tylko przez ostatnie 4 lata. Dali się poznać wcześniej.

      Usuń
    4. Dobrze, możemy cofnąć się nawet 20 lat wstecz. O ile dobrze zna Pani historię. Co Panią tak przeraża w partii PiS, że woli Pani wybrać osobę, która jest związana z WSI.

      Usuń
    5. Przykłady:
      http://wiadomosci.onet.pl/kraj/krystyna-pawlowicz-w-radiu-maryja-rodzice-a-wy-nic-na-to/pmkm7

      http://natemat.pl/132529,pranie-mozgow-u-najmlodszych-dzieci-poslowie-kloca-sie-o-konwencje-antyprzemocowa

      http://wpolityce.pl/polityka/239698-pis-zmienia-w-swoim-projekcie-kare-za-in-vitro-nie-wiezienie-lecz-zakaz-wykonywania-zawodu-dla-lekarzy

      http://kobieta.interia.pl/uczucia/seks/news-antykoncepcja-tylko-naturalnie,nId,399276

      http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/dozywocie-za-homoseksualizm-posel-pis-byle-ich-nie-trzymali-w-celach-wieloosobowych,381735.html

      http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/piata-rocznica-katastrofy-smolenskiej-macierewicz-prezentuje-raport,532240.html

      Poza tym Ziobro, Fotyga, Macierewicz.
      Tak w skrócie.

      Usuń
    6. Podrzucam również parę wcześniejszych scenek, w których uzasadniałam swoją opinię:

      Prawdziwa rodzina czyli mój kandydat do Sejmu!
      http://scenki.blogspot.com/2011/09/prawdziwa-rodzina-czyli-moj-kandydat-do.html

      Hall of infamy polskiego parlamentu
      http://scenki.blogspot.com/2012/11/hall-of-infamy-polskiego-parlamentu.html

      Usuń
    7. Liczyłam na Pani wypowiedź, a nie linki. Z całym szacunkiem, ale jesteśmy dorosłymi ludźmi i stać nas na sformułowanie własnych opinii. Nie interesują mnie slogany upolitycznionych mediów - interesuje mnie Pani opinia.

      Macierewicz, Ziobro, Fotyga? To są Pani argumenty?

      Macierewicz, no cóż powiem tylko jedno - uchwała lustracyjna. W normalnym kraju upadek komunizmu kończy się lustracją. Niestety nam nie było to dane. System może i się zmienił, ale stołki pozostały te same. Tak jak w przypadku WSI - wcześniej WSW. Zmieniła się tylko nazwa. WSW - wie Pani czym było i jak działało?

      Usuń
    8. Moja opinia została na blogu wielokrotnie wyrażona. Między innymi we wspomnianych scenkach.

      Macierewicz, Ziobro, Fotyga, Kamiński, Pawłowicz - wystarczy, żeby ktokolwiek, kto ma cokolwiek wspólnego z PIS był dla mnie skompromitowany.

      Usuń
    9. "Macierewicz, Ziobro, Fotyga, Kamiński, Pawłowicz - wystarczy, żeby ktokolwiek, kto ma cokolwiek wspólnego z PIS był dla mnie skompromitowany."
      Dziękuję za wyczerpujące argumenty. Rozumiem, że innych nie otrzymam.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    10. Obawiam się, że nie. Jakby co, można sięgnąć do scenki o wyborach (dwa posty niżej).

      Te nazwiska wystarczają. Bo to ich reprezentuje Duda. Ci ludzie uczynią z Polski klerykalno-narodowo-policyjny kraj, w którym normalny człowiek nie będzie w stanie odetchnąć. Pamiętam atmosferę tzw. IV RP. Nigdy więcej.

      Oczywiście zdaję sobie sprawę, że argumenty, które dla mnie są argumentami "przeciwko" (lub zupełnie dyskwalifikującymi kandydata), dla kogoś innego mogą być argumentami "za". Ja jednak będę kierować się własnymi.

      Usuń
    11. Nie każdy jest sfiksowany na punkcie polityki, większość ma wybór miedzy Duda-Komorowski i na tej podstawie oddaje głos. Osobiście wybiorę Dudę bo jako prezydent wzbudza we mnie większe zaufanie, a Komorowski już pokazał nie raz jak potrafi nasz kraj reprezentować....

      Usuń
  6. Juz od 30 lat wybory w Polsce mnie w zaden sposob nie dotycza, ale te z 2010 i obecne spedzaja sen z oczu.
    Nie wyobrazam sobie powrotu Jarka, Antosia i tego pomiotla Pawlowicz. U mnie dopiero 4:30 a ja juz oblecialam polskie wiadomosci:))) Mowilam, ze spac nie moge:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miewam dysonansów podczas wyborów, daję sobie z nimi radę, chociaż za każdym razem kieruję się przesłankami zależnymi indywidualnie od danej sytuacji...
    pięć lat temu głosowałem na /o zgrozo!/ na Kaczora... moim życzeniem była równowaga z rządzącą PO, mająca zaowocować pewnym chaosem...
    w tym roku /uwaga!!!... pierwszy raz upubliczniam w necie te dane/ głosowałem na dr.Madzię... przewidując /trafnie zresztą/, co będzie w drugiej turze, chciałem dać jej punkty motywujące do pracy nad kandydowaniem do następnej kadencji... ale raczej kicha z tego będzie, za mało tych punktów dostała...
    obecnie jedyny wybór to stary nudziarz Gajowy Buła... gdy wygra Duda, zaś w parlamentarnych PiS /co jest dość prawdopodobne/, to mamy po prostu prze... przebździane, że tak się wyrażę, gdyż /powtórzę za Tobą/ "ci ludzie uczynią z Polski klerykalno-narodowo-policyjny kraj"... czyli znowu chodzi mi o równowagę /a w konsekwencji jakiś drobny chaos/...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Scenki czują się zaszczycone, że właśnie tutaj postanowiłeś udostępnić te dane :)

      Rozumiem ideę spowodowania lekkiego chaosu. I obawiam się, że masz rację. Będziemy mieć "prze... przebździane". I całkiem duży chaos.

      Usuń
  8. Powiem szczerze, że dla wielu osób straszenie PISem już nie działa bo ile można tłumaczyć nieudolność złą niewidzialną siłą. Oddam swój głos na Dudę bo uważam, że to jak chce zdobyć mój głos Bronisław Komorowski urąga mi. Panie prezydencie nie oddam na pana głosu, dlatego że mam koszmary - mi Kaczka się nie śni - nie poprę pana tylko dlatego, że ma pan poparcie elit to stanowczo za mało. Dodatkowo - o zgrozo - gdy chciałem zobaczyć wystąpienie pana prezydenta nie zostałem wpuszczony bo "brakuje mi plakietki Platformy". Prezydent ma być Polakiem przede wszystkich zwykłych ludzi, którzy może nie mają milionów w kieszeni, ale w demokracji są równi z tymi co je mają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PO jest nieudolna niezależnie od PIS.
      A przez Bronka czułam się również wielokrotnie zlekceważona, m.in. podczas kampanii (nota bene żenującej). Tak. Ale PIS i nikt z PIS nie dostanie ode mnie głosu, choćby nie wiem co. Za dobrze pamiętam ich rządy.

      Usuń
  9. Uważam, że Bronek to najmniejsze zło. Więcej już chyba się nie popsuje, jest jak jest, najgorsze i tak, że Unia rozkrada nam kraj i o to bym się martwiła. Moim zdaniem, wstępowanie do Unii było największym błędem, prezydentura nam nie pomorze.

    OdpowiedzUsuń
  10. A mnie najbardzie nasze prezydentostwo rozczarowało,że tak powiem wizerunkowo."Waga ciężka"nie jest dobrze odbierana w ogóle,a co dopiero na tak eksponowanym stanowisku.
    Przez tych ładnych parę lat nie zrobili nic,nie podjęli żadnego wysiłku,by się lepiej prezentować,zadbać o siebie,o dobrą,wysportowaną sylwetkę,przede wszystkim schudnać,.bo co tu dużo mówić - para prezydencka,a zwłaszcza pierwsza dama to wizytówka kraju,a nasza "wizytówka"...hm..mimo ogromu dobrej woli,trudna jest do zaakceptowania;) I tu nie nic do rzeczy wiek.
    Nie mam szacunku dla ludzi,ktorzy nie mają za grosz silnej woli,ambicji i nawet o siebie nie potrafią zadbać,a co dopiero o sprawy bardziej istotne dla państwa.Jest to też wyraz olewania i arogancji,lenistwa,nieliczenia się z odczuciami otoczenia.Na pewno pamiętają ,jak Kwaśniewski wygrywał wybory w cuglach,duża w tym zasługa atrakcyjnej żony.Szkoda,że nie wyciągnęli wniosków.To nie są ludzie,których nie stać na trenera,dietetyka,najlepszy sprzęt.Na takie ignorowanie swojego wyglądu może sobie pozwolić gospodyni domowa i to starszej generacji, natomiast taka postawa w przypadku 'first lady',to nie jest powód do dumy..delikatnie mówiąc:)
    Obawiam się,że w takim stanie zapuszczenia mogą zacząć chorować i zwyczajnie nie starczy im kondycji na następną kadencję.
    Ktoś kiedyś powiedział;jeśli chcesz być czlowiekiem sukcesu,musisz najpierw wyglądać jak czlowiek sukcesu:)
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, prezydent wraz z pierwszą damą pełnią funkcję reprezentacyjną. Ale akurat ocena urody czy zadbania o siebie przez dotychczasową prezydentową nie wpłynęła na ocenę prezydentury i kampanii Bronka. Ona była żenująca niezależnie od tego.

      Usuń
  11. Oj, jaka szkoda, że tak to teraz wygląda.
    Czuję się podobnie jak Ty i tym razem z ciężkim sercem pójdę do wyborów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bronek zapłacił za spolegliwość wobec PO. A PO za nieudolność i lekceważenie obywateli.

      Usuń
  12. Dwóch znanych specjalistów amerykańskich. Prof. R.S. Robins z Instytutu Historii Nauki w Londynie oraz z Uniwersytetu Tulane oraz Prof. J.M. Post z George Washington University wydali książkę „Paranoja polityczna. Psychologia nienawiści”. Książka ukazała się w Polsce przekładem Hanny Jankowskiej (KiW 1999 r.). Poniżej skrót definicji choroby:
    PARANOJA
    Choroba psychiczna, dla której typowe są usystematyzowane urojenia oraz projekcja osobistych konfliktów, przypisywanych rzekomej wrogości otoczenia; chroniczna psychoza funkcjonalna, rozwijająca się w podstępny sposób. Charakteryzuje się uporczywymi, nie ulegającymi zmianom, spójnymi pod względem logicznym urojeniami, dotyczącymi przeważnie prześladowań albo związanymi z manią wielkości.
    SIEDEM ELEMENTÓW PARANOI :
    1. Podejrzliwość :
    Podejrzliwość to najbardziej widoczna cecha paranoika. Wciąż szuka ukrytych znaczeń, sygnałów wskazujących na obecność wrogów, o których wie, że go otaczają. Interpretuje swoje spostrzeżenia zgodnie z przyjętymi założeniami i wnioskami.
    2. Ksobność :
    Świat paranoika zaludniają wrogowie, a on sam stanowi ośrodek ich uwagi.
    3. Mania wielkości
    Aroganckie przekonanie o własnej wielkości pozostaje w bliskim związku z wiarą paranoika, iż jest on centralnym obiektem zainteresowania. Jest pewien swoich racji, nie dopuszcza żadnej różnicy zdań. Zna całą prawdę i żywi swego rodzaju pogardę dla głupców, którzy mają odmienne zdanie.
    4. Wrogość
    Pierwszą cechą, jaka rzuca się w oczy nawet przy przypadkowym zetknięciu z paranoikiem, jest nie tyle jego przekonanie o spisku czy arogancja, ile generalnie wrogie nastawienie do świata. Paranoik jest wojowniczy i łatwo się irytuje, nie ma poczucia humoru, jest niezwykle wrażliwy na oznaki lekceważenia, kłótliwy, spięty, nastawiony obronnie.
    5. Lęk przed utratą niezależności
    Paranoik jest wciąż w stanie gotowości. Wciąż jest przygotowany na niespodziewane okoliczności, które określa jako zamach na swoją niezależność lub wolną wolę. Jest w stanie nieustannej wojny z prawdziwymi i wyimaginowanymi przeciwnikami, którzy chcą nad nim zapanować i odebrać mu niezależność.
    6. Projekcja
    Jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię. Według Zygmunta Freuda, projekcja wynika z normalnej skłonności do przypisywania wewnętrznych stanów i przemian przyczynom zewnętrznym. Na przykład ludzie mało znaczący albo bojaźliwi będą uważać swoich wrogów za nadzwyczajnie licznych i potężnych. Ma to określone implikacje w świecie polityki.
    7. Myślenie urojeniowe
    Paranoik chroni się przed niemożliwą do zniesienia rzeczywistością, konstruując rzeczywistość zastępczą. Jest ona pocieszeniem dla zranionego ego. Potrzeba podtrzymania pozytywnego wyobrażenia o sobie wyjaśnia, dlaczego tak kurczowo trzyma się przekonania, że jest obiektem spisku. Choć można by się spodziewać, że z ulgą przyjmie wiadomość o nieistnieniu spisku, w rzeczywistości będzie zdruzgotany. Pozbawiłoby go to poczucia własnej ważności. Lepiej być prześladowanym niż ignorowanym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealny opis Kaczyńskiego. Dzięki za podrzucenie definicji.

      ps. Tu na scenkach już kiedyś go opisywałam, ale według kryteriów z innego podręcznika.

      Usuń
  13. Nie to jest idealny wzorzec pasujący do osób, które straszą się miedzy sobą PISem i PO. Po prostu jesteście "wkręceni" przez "elity" w politykę. Stoicie jako żołnierze walczący po stronie niby to "dobra", "gorszego zła". Wygrał Duda i gdzie te represje? Gdy opadają emocję pozostają na "widełkach" najwięksi frustraci polityczni, którzy się wygłupili dając się manipulować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na represje na razie za wcześnie, ale już poszła wieść gminna, że Kaczyński będzie premierem (Szydło ogłosiła).

      Usuń

data:blogCommentMessage