Od kilku dni śledzę z uwagą informacje o kolejnych ogniskach odry. Najpierw odra w Gdańsku, a potem coraz bliżej: odra w Pruszkowie, w Piastowie, w Nadarzynie i w końcu wczoraj informacja o zachorowaniach w Warszawie.
Nie znam swojego statusu zaszczepienia i nie mam go jak zweryfikować, bo książeczkę zdrowia dziecka niestety zgubiłam (prawdopodobnie lata temu, podczas przeprowadzki z Oświęcimia do Bielska). Sprawdzam informacje na stronie Państwowego Zakładu Higieny. Obowiązkowe szczepienia przeciw odrze wprowadzono w Polsce w 1975 roku, aż do 2004 roku dzieci szczepiono pojedynczą dawki szczepionki, kiedy wprowadzono szczepionkę MMR podawaną w dwóch dawkach.
Mój PESEL wskazuje jednoznacznie, że nie byłam zaszczepiona na odrę nawet pojedynczą dawką, podobnie jak Rafał. Co oznacza, że jestem zagrożona zarażeniem, zwłaszcza że w pracy spotykam sporo osób z różnych stron Mazowsza, a do pracy jeżdżę środkami komunikacji publicznej.
Rozmawiamy o tym co się dzieje:
ja: No to antyszczepionkowcy mają, co chcieli.
Rafał: To niestety my mamy, co oni chcieli.
Nie mam zamiaru fundować sobie: biegunki i silnego odwodnienie organizmu (u 80 osób na 1000 chorych), zapalenia ucha środkowego (u70-90 osób na 1000 chorych, zapalenia płuc (u 10-60 osób na 1000 chorych), zapalenia mózgu (u 1 na 1000 chorych), drgawek (u 5 na 1000 chorych), jak również zgonu (u 0,7-2 na 1000 chorych) ani tym bardziej podostrego stwardniającego zapalenia mózgu (występuje u od 1 na 1700 do 1 na 3300 chorych, kończy się śmiercią w ciągu 2 lat od pojawienia się objawów), jak również nieco rzadszych powikłań w postaci małopłytkowości, zapalenia krtani, tchawicy, rogówki, wątroby, wyrostka robaczkowego, jelita grubego, osierdzia, mięśnia sercowego oraz kłębuszków nerkowych, w związku z czym zamierzam jak najszybciej zaszczepić się zalecaną powtórzoną dawką. Nawet ryzykując autyzm.
ps. Nie jestem pewna, czy antyszczepionkowcom chodziło właśnie o taki efekt. Ale jak się mieszka w bloku, to trzeba mieć na tyle dużo wyobraźni, by uwzględniać, że pożar w jednym mieszkaniu może spowodować spłonięcie całego domu. Odporność populacyjną (zbiorowiskową) uzyskuje się przy odpowiednio wysokim stopniu zaszczepienia populacji przeciw: krztuścowi, błonicy, poliomyelitis, odrze, śwince, różyczce, grypie, ospie wietrznej, pneumokokom, rotawirusom, WZW typu B. Dzięki zaszczepieniu dużej ilości osób w populacji tworzy się ochronny kokon wokół tych osób, które z różnych przyczyn nie zaszczepiły się lub nie mogły być zaszczepione.
lektura obowiązkowa:
- Państwowy Zakład Higieny o odrze ->
- Komunikat Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Warszawie nt. wystąpienia zachorowań na odrę na Mazowszu. Stan na g. 10.00, 4 listopada 2018 r. ->
- Po co szczepimy dzieci ->
- Duszą, rozrywają przeponę, zabijają. Tych chorób trzeba się bać ->
- Odra dotarła do Warszawy. Sanepid: Łącznie 17 przypadków na Mazowszu ->
- Szczepienie dorosłych – co, u kogo i dlaczego? ->
- Nie igraj z odrą ->
- Pierwszy, potwierdzony przypadek odry w Warszawie ->
moje chorowanie na odrę jest w rodzinie już legendarne - o mało nie umarłam, przeczulica została mi do dziś
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że cie to spotkało. Zarówno ja, jak i Rafał nie zamierzamy fundował sobie tego legendarnego doświadczenia.
UsuńHmm. Poszłam we wrześniu na to szczepienie z córką. Nikt w przychodni nigdy nie wymagał ode mnie karty szczepień, wszystkie dotychczasowe szczepienia są odnotowane w książeczce zdrowia dziecka. Ale okazuje się, że tym razem to nie wystarczyło do zaszczepienia. Zażądano ode mnie karty szczepień, której od dawien dawna na oczy nie widziałam. Ponoć powinna je mieć przychodnia w której poprzednio figurowały moje dzieci a że zmienialiśmy przychodnie trzykrotnie w ciągu minionych 12 lat to zaczyna się droga przez mękę. Nikt się nie przyznaje do posiadania kart szczepień moich dzieci. Szczepienia mi odmówiono. Czy to nie jest absurd? Ważniejszy dla lekarza jest papier niż bezpieczeństwo dziecka. Musiałam złożyć zapotrzebowanie w kilku przychodniach na kopię dokumentacji medycznej moich dzieci, żeby odtworzyć kartę szczepień. Nie łapię tego, przecież wszystko jest zapisane w książeczce zdrowia. Po h...j ta biurokracja i zamieszanie?
OdpowiedzUsuńDobre pytanie. Biurokracja w służbie zdrowia kiedyś nas załatwi. Zgodnie z tym, co piszą na stronach PZH: "Biorąc więc pod uwagę wiedzę dotyczącą skuteczności szczepionki przeciw odrze najważniejsze znaczenie ma udokumentowana informacja o podaniu dwóch dawek szczepionki" (link: http://szczepienia.pzh.gov.pl/szczepionki/odra/9/#co-oznacza-ujemny-poziom-przeciwcial-przeciw-odrze-u-osoby-zaszczepionej), więc widać dopiero dokumentację uznali za wystarczające udokumentowanie.
Usuń