Znam ten ból... A teraz jeszcze zrezygnowali z kodów i robią takie na przytykanie specjalnego dyngla do ekranu... Normalnie jak w jakimś jednym (a może nawet kilku) filmie(/ach) o przyszłości... Jak te się zaczną psuć to dopiero będzie :D...
Ad. 5 Mi też podoba się ta informacja :D Tak mnie zauroczyła, że zrobiłam zdjęcie.
Ad. 1. To jest strzeżone osiedle, nowe osiedle. Blok wybudowany około 2005 roku. Wpuszcza portier. Cieć myje klatki (u mnie myją lokatorzy, np.) Zadbane. Nawet ładne. Sądzę, że rowery nieczęsto tam znikają. W każdym razie rzadziej, niż w innych miejscach. Bezpiecznych miejsc nie ma, wszak Polak i do domu Madonny (z pewnością lepiej strzeżonego, niż owo osiedle) potrafi się włamać. I jak pisze Ivanka (7)- tam też nie ma kodu, jakieś chipy są. Bleee...
Poza tym wiele rzeczy jest fajnych. Np. gazetki reklamowe są zostawiane przy portierni. A ja - mimo, że w bloku mam domofon - wyłączyłam go. Przynajmniej dwa razy dziennie dzwoni pan/i roznoszący/a ulotki, raz w tygodniu Świadkowie Jehowy. Jak zadzwoni - wtedy Kajtek (pies) pruje mordę i nie słyszę, co kto mówi. Na instalację domofony nie wyraziliśmy zgody. 3 mieszkania na 10 nie wyraziły zgody, do instalacji teoretycznie wymagana była zgoda 8 mieszkań. Zainstalowano mimo wszystko. Domofon włączam 2-3 razy w miesiącu + zapowiedziana wizyta. A wiele osób - mimo, że domofon jest - bezmyślnie otwiera na hasło "listonosz". Pomijam zaśmiecanie skrzynek. Nalepki "żadnych reklam" zostały niestety zdarte. Domofon - mimo, że na kod (nie chipa) również często się psuje, tylko u mnie takich uroczych informacji administracja nie umieszcza.
Ech, od środy cały blogger ma awarię. Przez pewnien czas w ogóle nie było dostępu do blogów, potem okazało się, że tym poznikały ostatnie posty i komentarze, te które dodane były po środzie. Ponoć pracują nad odzyskaniem, więc na razie nie dodałam kopii scenki i komentarzy. Dam im jeszcze dobę i jeśli nie przywrócą, to skopiuję je ze swojego archiwum.
Cóż Elu, rzeczy się psują. Czy to jest domofon/pralka/lodówka/komputer. Psują się i już. Nawet blog się psuje ;) Awaria domofonu nie świadczy, że to osiedle jest speluną, że tam kradną, jak niektórzy sugerowali. Zapewne mieszkają tam różni ludzie, jak wszędzie. Ale osiedle jest bardzo czyste, nie ma tam petunii ;) A że o awarii poinformowali o tym w sposób uroczy... Oglądam Teleexpress i tam codziennie takie perełki pokazują (suknia rasy labrador, leczo wegetariańskie z kiełbasą, itp.). Pomyślałam sobie, że to ogłoszenie również tam nadawałoby się. Albo na Scenki ;)
PS. Przynajmniej tam kotów nie kradną ;). Sąsiadka siostry ma dwa koty i wzorowo zabezpieczony balkon. Evik
Widzę, że trochę wyłączyłam się z bloga, a nawet nie sprawdziłam, jakie szkody ta awaria mogła spowodować u mnie. Dzięki za pomysł z ew. przywracaniem komentarzy!
Jeśli nie dodawałaś niczego od ubiegłej środy (posty, komentarze), ani nic nie zmieniałaś (np. zdjęcie profilowe) to nic nie zniknęło. Dotyczyło to tylko tych najnowszych zmian.
Blog pod hasłem "zobaczyłam, podsłuchałam, opisałam", czyli krótkie i zdecydowanie subiektywne komentarze do sytuacji zaobserwowanych osobiście lub przez znajomych, ze szczególnie złośliwym uwzględnieniem absurdów dnia codziennego, bigoterii, hipokryzji i kalectwa językowego. Krytyczne i zdystansowane spojrzenie skierowane w stronę: polityki, histerycznej religijności oraz szeroko pojętej głupoty.
Ku reflexji i dla uśmiechu.
Przyślij scenkę
Jeśli zauważyłeś lub podsłuchałeś coś ciekawego i chcesz, aby znalazło się to na scenkach, opisz tę sytuację i przyślij.
Szczerość trzeba docenić...ciekawe jak często znikają rowery w tym bloku? ;)
OdpowiedzUsuńIwona, pewnie znikają często, mimo, że wygląda, że rzadko ;)
OdpowiedzUsuńBo wygląd to nie wszystko :D
OdpowiedzUsuńGrunt to dobra informacja;)
OdpowiedzUsuńha ha ha ha:-)
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie:-)
ad aga_xy) Liczy się wnętrze ;)
OdpowiedzUsuńad Iva) A ta jest rzetelna!
ad dea) Tak, to z takich codziennych urokliwych absurdów :)
Znam ten ból... A teraz jeszcze zrezygnowali z kodów i robią takie na przytykanie specjalnego dyngla do ekranu... Normalnie jak w jakimś jednym (a może nawet kilku) filmie(/ach) o przyszłości... Jak te się zaczną psuć to dopiero będzie :D...
OdpowiedzUsuńIvanko, przytykanie dyngla do ekranu brzmi... przerażająco ;)
OdpowiedzUsuńAd. 5 Mi też podoba się ta informacja :D Tak mnie zauroczyła, że zrobiłam zdjęcie.
OdpowiedzUsuńAd. 1. To jest strzeżone osiedle, nowe osiedle. Blok wybudowany około 2005 roku. Wpuszcza portier. Cieć myje klatki (u mnie myją lokatorzy, np.) Zadbane. Nawet ładne. Sądzę, że rowery nieczęsto tam znikają. W każdym razie rzadziej, niż w innych miejscach. Bezpiecznych miejsc nie ma, wszak Polak i do domu Madonny (z pewnością lepiej strzeżonego, niż owo osiedle) potrafi się włamać.
I jak pisze Ivanka (7)- tam też nie ma kodu, jakieś chipy są. Bleee...
Evik7
Poza tym wiele rzeczy jest fajnych. Np. gazetki reklamowe są zostawiane przy portierni. A ja - mimo, że w bloku mam domofon - wyłączyłam go. Przynajmniej dwa razy dziennie dzwoni pan/i roznoszący/a ulotki, raz w tygodniu Świadkowie Jehowy. Jak zadzwoni - wtedy Kajtek (pies) pruje mordę i nie słyszę, co kto mówi.
OdpowiedzUsuńNa instalację domofony nie wyraziliśmy zgody. 3 mieszkania na 10 nie wyraziły zgody, do instalacji teoretycznie wymagana była zgoda 8 mieszkań. Zainstalowano mimo wszystko.
Domofon włączam 2-3 razy w miesiącu + zapowiedziana wizyta.
A wiele osób - mimo, że domofon jest - bezmyślnie otwiera na hasło "listonosz".
Pomijam zaśmiecanie skrzynek. Nalepki "żadnych reklam" zostały niestety zdarte.
Domofon - mimo, że na kod (nie chipa) również często się psuje, tylko u mnie takich uroczych informacji administracja nie umieszcza.
Evik7
Eviku, wszystko fajnie, ale domofon tam mają zepsuty, chociaż wygląda na sprawny! ;)
OdpowiedzUsuńGrunt, to wszystko dokładnie wyjaśnić. Bez niedomówień... :-)
OdpowiedzUsuńA gdzie mój komentarz? Bo przecież wpisywałam...
OdpowiedzUsuńEch, od środy cały blogger ma awarię. Przez pewnien czas w ogóle nie było dostępu do blogów, potem okazało się, że tym poznikały ostatnie posty i komentarze, te które dodane były po środzie. Ponoć pracują nad odzyskaniem, więc na razie nie dodałam kopii scenki i komentarzy. Dam im jeszcze dobę i jeśli nie przywrócą, to skopiuję je ze swojego archiwum.
OdpowiedzUsuńTo poczekam,nie będę się powtarzać ;)
OdpowiedzUsuńAle za to jaka piękna tabliczka informacyjna!
OdpowiedzUsuńGdyby tyle czasu poświęcić na naprawę, ile poszło na edycję tabliczki, domofon już byłby sprawny!
Cóż Elu, rzeczy się psują. Czy to jest domofon/pralka/lodówka/komputer. Psują się i już.
OdpowiedzUsuńNawet blog się psuje ;)
Awaria domofonu nie świadczy, że to osiedle jest speluną, że tam kradną, jak niektórzy sugerowali. Zapewne mieszkają tam różni ludzie, jak wszędzie. Ale osiedle jest bardzo czyste, nie ma tam petunii ;)
A że o awarii poinformowali o tym w sposób uroczy...
Oglądam Teleexpress i tam codziennie takie perełki pokazują (suknia rasy labrador, leczo wegetariańskie z kiełbasą, itp.). Pomyślałam sobie, że to ogłoszenie również tam nadawałoby się. Albo na Scenki ;)
PS. Przynajmniej tam kotów nie kradną ;). Sąsiadka siostry ma dwa koty i wzorowo zabezpieczony balkon.
Evik
ad Evik7) Zamknięte osiedla mają swoje zalety.
OdpowiedzUsuńps. Brak petunii jest jedną z większych ;)
Widzę, że trochę wyłączyłam się z bloga, a nawet nie sprawdziłam, jakie szkody ta awaria mogła spowodować u mnie.
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł z ew. przywracaniem komentarzy!
Jeśli nie dodawałaś niczego od ubiegłej środy (posty, komentarze), ani nic nie zmieniałaś (np. zdjęcie profilowe) to nic nie zniknęło. Dotyczyło to tylko tych najnowszych zmian.
OdpowiedzUsuńBlogger przywrócił komentarze skasowane podczas awarii (więcej w postscriptum do scenki Powód, w związku z czym usunęłam ich dodane przeze mnie kopie.
OdpowiedzUsuń