Prawo do własnoręcznego strzału w stopę



Pomysł ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, aby abonament był pobierany niezależnie od tego, czy ktoś ma w domu telewizor lub radio i może odbierać kanały telewizji publicznej oraz publicznego radia, ale za samo prawo do odbierania mediów publicznych *, kojarzy mi się z pewnym dowcipem:

Małżeństwo zatrzymuje się na nocleg w hotelu.
Rano proszą o rachunek. Na rachunku widnieje kwota 3 tysiące złotych.

- Dlaczego tak dużo? Przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin! - pytają recepcjonistę.
- To jest standardowa stawka za dobę hotelową.

Małżonkowie żądają spotkania z dyrektorem. Dyrektor spokojnie wysłuchuje pretensji i stwierdza:

- Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel wyposażony w kilka basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to było do państwa dyspozycji.
- Ale my z tego nie skorzystaliśmy!
- Ale mogli państwo! I za to trzeba zapłacić.

Mąż wyciąga z portfela 300 złotych i wręcza dyrektorowi.

- Przepraszam, ale tu jest tylko 300 zł.
- Zgadza się.
- Obciążyłem państwa rachunkiem opiewającym na 3000 zł.
- Pozostałe 2700 zł to rachunek dla pana za przespanie się z moją żoną.
- Ale ja nie spałem z pana żoną!
- Cóż, była do pana dyspozycji.


Jak dotąd, do płacenia abonamentu zobowiązane są osoby, które mają w domu odbiornik radiowy lub telewizyjny, niezależnie od tego, czy z niego korzystają czy nie, a także od tego czy oglądają jakiekolwiek programy mediów publicznych. Teraz Bogdan Zdrojewski mówi: to nic, że Państwo nie oglądacie telewizji i nie słuchacie radia. To nic, że państwo nawet nie macie telewizora ani radia. Wszak macie prawo je mieć i oglądać. Media publiczne są do Państwa dyspozycji. Voilà!

Rozumiem motywy ministra. Mam jednak uzasadnioną obawę, że nowatorski i genialny w swej prostocie pomysł na zdobycie kasy zainspiruje również urzędników innych resortów. Opłat, podatków, składek, abonamentów, danin publicznych przecież nigdy dość. To nic, że Państwo nie macie samochodu i nie kupujecie benzyny. Wszak macie Państwo do tego prawo, a drogi są do waszej dyspozycji, więc powinniście być objęci podatkiem drogowym. To nic, że nie macie Państwo żadnych nieruchomości. Wszak macie prawo je mieć, więc powinniście podatek od nieruchomości płacić. To nic, że nie otrzymaliście żadnej darowizny, spadku ani nie wygraliście w grze losowej ani też nie macie żadnej lokaty bankowej. Przecież macie do tego prawo, więc powinniście płacić podatki od darowizny, spadku, wygranej w grze losowej oraz lokaty bankowej. To nic, że nie korzystacie z państwowej służby zdrowia. Przecież macie do tego prawo, więc powinniście płacić składkę zdrowotną. A nie! Zapędziłam się! Ten pomysł już jest wdrożony.

Oczywiście, każdy minister, każdy parlament i każdy rząd ma również prawo do kolejnych strzałów we własne stopy. Ba! Wielu posłów i ministrów z tego prawa korzysta. Czy nie powinni nam od tego płacić abonamentu?


ps. Chętnie poznam osoby płacące abonament. Oraz ich motywy.

* źródło: "Abonament RTV zapłacą wszyscy. Nawet ci bez telewizora" ->

21 komentarzy:

  1. Strzał w dziesiątkę... Tzn. w sensie, w stopach jest dziesięć palców, no nie?

    A kawału o rachunku hotelowym nie znałem. Zrazu mnie rozbawił, ale potem, w kontekście podatków... No nie wiem, czas chyba wyjechać na Giblar... Gibrar... Girb... Na Bermudy znaczy się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ten dowcip też bawi jedynie poza tym kontekstem. W kontekście nieco spina ;)

      Usuń
  2. - empetrójka z radiem? płać pan abonament...
    - wodzu, to przecież e-papieros...
    - dlaczego taki dziwny?...
    - bo chiński, poza tym atrapa, bo się odzwyczajam...
    - mam cię oszuście, od akcyzy chcesz się wykręcić?...
    ...
    swojego czasu chłop pańszczyźniany płacił panu za gorzałkę, którą nie zawsze wypijał w całości...
    ale mógł...
    pozdrawiać jzns /jak zwykle niezwykle serdecznie/ :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. W telefonach komórkowych też jest radio w standardzie... Ech...

      Usuń
    2. Pomysłów może być mnóstwo. MNÓSTWO! Pod tym względem kreatywność rządu i urzędników nie zna granic.

      Usuń
  3. Banalnie było powiedzieć, że jest to kolejna wersja Misia. Surrealizm też już się zestarzał w swej wymowie jeśli chodzi o opis polskiej rzeczywistości, rzeczywistości "rządzących". Sytuacja przypomina gwałciciela, który z jakichś powodów ma prawo nas gwałcić, zależnie od humorów i pomysłów przychodzących mu do głowy.
    Wiadomo, że "jednostka" żadną siłą nie może się obronić przed wielkim CH... więc hujaj dusza.
    Samo generowanie takich pomysłów, może i budzi niesmak, ale cóż z tego? Nie rozumiem takich pomysłów, nie rozumiem motywów.
    Czekam na tego odważnego, który zamiast spalić się pod sejmem, po prostu odstrzeli te puste łby, których logika zabrnęła już dawno temu na bagna rozumu, w które wciąga całe społeczeństwo.
    Kiedyś takie jednostkowe akty absurdu mnie bawiły, teraz, kiedy przybierały siłę tsunami i powodują trwałe wgniecenia w społecznej matrycy obawiam się, że niedługo staną się czymś zwyczajnym i normalnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerażające jest to, że podzielam Twoje obawy.
      Mnie już nie śmieszą nawet kabarety, bo wiem, że niebawem któryś polityk i tak wymyśli coś o wiele bardziej absurdalnego i śmiesznego w swoim tragizmie.

      Usuń
    2. @Eugeniusz Bareja Motywy takich pomysłów posłów są jasne i klarowne - trzeba doić swoich głupich obywateli do cna, przecież i tak na nas zagłosują. Wystrzelanie takich delikwentów niczego nie zmieni - na ich miejsca pojawią się tacy sami panowie o lepkich rączkach.

      Tu trzeba zmiany jakościowej, mentalnej. W Sejmie potrzeba ludzi którzy będą działali dla dobra ogółu nawet ponad podziałami. Dzisiejsza sytuacja polityczna w Polsce to szachowy pat - zwolennicy PO boją się powrotu PiS z ich słabą polityką zagraniczną, natomiast zwolennicy J.K. odczuwają coraz większą frustrację rosnącymi cenami i serwując ideologiczną nagonkę na Donalda Tuska (tak jakby był on odpowiedzialny za wszystko co dzieje się w tym kraju).

      Młodzi, wykształceni, zniechęceni powszechną korupcją, płacą za 1200 złoty, niemocą, betonem biurokracji, polityczną nagonką, chamstwem, wyjeżdżają za granicę gdzie mogą oddychać powietrzem nie skażonym polską mentalnością, zawiścią i zazdrością.

      Usuń
  4. Wiesz Elu to jak w takim starym dowcipie o bacy, którego policja oskarżyła o to, że pędzi bimber, bo w stodole stał zakurzony sprzęt do owego procederu. Na co baca, wysłuchawszy oskarżeń, zaproponował, by za gwałt też go oskarżyli, bo przecież posiada do popełnienia takiego stosowny sprzęt....
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oba dowcipy są śmieszne, ale w kontekście pomysłów ministra trudno się uśmiechać.

      Usuń
  5. No to chętnie zapłacę podatek od młodości, hehe, chlipchlip ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Póki co nikt się nie przyznał do płacenia abonamentu. Też jestem ciekawa co ludzie sobie myślą płacąc.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma nadziei na poluzowanie. Państwu coraz bardziej rozjeżdżają się dochody z wydatkami i będzie doić nas bez litości. Aż dojdzie do ściany. Ale ona jest jeszcze daleko.
    Konfiskata, różnie nazwana, może dotknąć w końcu oszczędności w bankach. W końcu szczytny cel ratowania tego co wspólne jest bezdyskusyjny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdyby to byl pomysl pana min. to pal szesc. To jest kopia (ta do kruszenia tez) poczynan w innych krajach europejskich.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, bo macki wszechobecnego państwa przełamały swoje granice.
    Któryś z cesarzy rzymskich, już naszej ery, zarządził, aby przy każdej transakcji między obywatelami stał poborca podatkowy.
    Także nihil novi...

    OdpowiedzUsuń
  10. tak...wszystkim po równo (odbierać). Ale to już było...?

    OdpowiedzUsuń
  11. Toż to całkiem jak u Robin Hooda: zabrać bogatym i odebrać biednym!

    OdpowiedzUsuń
  12. Podatek za psa. Albo miałaś psa, albo będziesz miała. . Nie daj Boże wyrzuciłaś ;)
    W każdym razie możesz mieć psa.
    Evik

    OdpowiedzUsuń
  13. ja płacę radiowy, bo słucham publicznego radia i wydaje mi się, że robi dobrą, poprawną językowo, programowo robotę. tv nie mam i nie zamierzam mieć. janka3m

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak czytam o takich absurdach to sobie przypominam, dlaczego nie mam telewizora :/

    OdpowiedzUsuń

data:blogCommentMessage