osoby:
Marcysia (lat 4), tata Marcysi
Marcysia (lat 4), tata Marcysi
tata: Jutro jest środa i trzeba iść do pracy i do przedszkola.
Marcysia: Ale dlaczego?
tata: Bo takie jest życie...
Marcysia: Ja nie chcę tak żyć!!!
(udostępniła Agata - mama Marcysi)
Genialne! :))))
OdpowiedzUsuńTo prawda, ludzkie młode w tym wieku bywają geniuszami humoru i celności.
OdpowiedzUsuńOd niezgody na oczywistości biorą się rewolucje. Trzeba obserwować tą panią, może za 20 lat coś wymyśli;-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie powiedziane.
UsuńSlusznie. Najpierw należy wiedzieć czego się nie chce aby zrozumieć jak i co się chce. To drugie jest trochę trudniejsze bo i możliwości do wyboru wiecej a "ja tak nie chcę" to takie proste, prawie dziecinnie proste :))
OdpowiedzUsuńWielu dorosłych zapomina o tej dziecięco prostej zasadzie.
Usuńtata konserwatysta na takie dictum zdejmie pasa i skroi pupę... a terapeuci wszelkiego sortu będą potem mieli zajęcie...
OdpowiedzUsuńpozdrawiać :)...
A bystry tata - przytaknie, chociaż ryzykuje kłopotami wychowawczymi ;)
UsuńOj dzieciaki potrafią czasami rozbawić i zaskoczyć swoją spostrzegawczością:) Też mam czterolatka w domu, który zaskakuje mnie bardzo często. Np. dzisiaj przy śniadaniu: "Mamo jakie masz piękne oczy!, Ale jak nie pomalujesz to też masz ładne!" Słodki:)
OdpowiedzUsuńCzterolatki są świetne :)
UsuńMamy myślącą młodzież:)) To dobrze wróży na przyszłość:)
OdpowiedzUsuńMożna mieć tylko nadzieję, że szkoła nie sformatuje takiej żywej inteligencji.
UsuńHeh ja też nie chce tak żyć :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też nie. Wręcz utożsamiam się z okrzykiem Marcysi.
UsuńOryginalny pomysł na bloga, z chęcią tu powrócę.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie.
Zapraszam zatem do lektury :)
UsuńDzieci zbierają wszystko z otoczenia, niczym gąbka, a potem przekazują dalej. Tylko w ich wykonaniu to jest bardziej urocze! :)))
OdpowiedzUsuń