lekcje wychowania fizycznego w podstawówce to była trauma, w LO miałem już zawsze lewe zwolnienie, na studiach za to namiętnie pływałem, Ela wie co mam na myśli. Z fizyki w głowie m.in szczególnie utkwiło mi pojecie pracy i gęstości. Wzoru na pracę nie pamiętam ale na gęstość - tak: ro=m/v:)
ad 15. do: Ja ja Ja też to zauważam, he, he… („wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani…”). Ale ten komentarz (przygana?) mogłaś zachować na potem, gdy się będę bardziej gimnastykować. Dla osoby obeznanej z kulturą Wschodu, tok skojarzeń był oczywisty i poszło gładziutko. Więc seppuku nie będzie… A w ogóle, to pogoda pod samurajem. Wszędzie ciemno, że ho, ho…
U mnie w domu panuje kult fizyki i już z dawno zostałam pouczona, że wszelkie inne dyscypliny sa tylko u niej na służbie. WF z pewnością też. W końcu trzeba mieć krzepę żeby atomy rozbijać.:)
ad piotr lalik) Ja mam na odwrót :) Wzór na prace pamiętam, na gęstość nie. Za to pamiętam również wzór na moc: praca przez czas.
ad Marta Mim) Żeby Cię wesprzeć powiem tylko, że zatrzymaliśmy się przy tym plakacie tylko dlatego, że z daleka samuraj wyglądał jak ksiądz i spodziewałam się czegoś śmiesznego ;) Tylko dlatego... A plakat okazał się śmieszny, ale inaczej.
ad Iwona) Faktycznie, ciekawe. Ale sądzę, że ci, którzy fizykę chcą studiować, takich plakatów nie potrzebują, a jeśli kogoś fizyka nie interesuje, to i doktor-samuraj go nie zachęci.
Żeby czasem nie zachęcił… „Po Fizyce podejmiesz każde wyzwanie” – Niekoniecznie po Fizyce, ale ktoś może podjąć wyzwanie. Atak Pijanego Mistrza może okazać się reklamobójczy…
Pewnie to polemika z "olej szkołę, zostań ninja!" - UŚ chce być "taki 2w1", taki "na czasie", taki... aaaa, jak ja nie cierpię złych pomysłów i ich złych realizacji!
Blog pod hasłem "zobaczyłam, podsłuchałam, opisałam", czyli krótkie i zdecydowanie subiektywne komentarze do sytuacji zaobserwowanych osobiście lub przez znajomych, ze szczególnie złośliwym uwzględnieniem absurdów dnia codziennego, bigoterii, hipokryzji i kalectwa językowego. Krytyczne i zdystansowane spojrzenie skierowane w stronę: polityki, histerycznej religijności oraz szeroko pojętej głupoty.
Ku reflexji i dla uśmiechu.
Przyślij scenkę
Jeśli zauważyłeś lub podsłuchałeś coś ciekawego i chcesz, aby znalazło się to na scenkach, opisz tę sytuację i przyślij.
Rozcinam molekuły mieczem samurajskim.
OdpowiedzUsuńad Bosy Antek) Bardzo ładne skojarzenie.
OdpowiedzUsuńthx
OdpowiedzUsuńKiedy patrzę hen za siebie, stwierdzam, że akurat wychowanie fizyczne dało mi więcej, niż lekcje fizyki, z których naprawdę niewiele mi zostało :))
OdpowiedzUsuńFizyka dosłownie stosowana.
OdpowiedzUsuńad iw) Może to dlatego, że fizyki nie uczył was samuraj?
OdpowiedzUsuńad danger_mouse) Fizyczność dosłownie stosowana ;)
OdpowiedzUsuńZ teorii do praktyki...
OdpowiedzUsuńTak, bo wykład powinien być uzupełniany przez ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńAle jaką ma fajną tą świątyńkę Shintō…
OdpowiedzUsuńŚwiątyńka jeszcze stoi, bo się prawdziwi katolicy jeszcze nie zorientowali. Myślą, że to przystanek… Takie z nich fizole…
OdpowiedzUsuńTakie z nich filozo... fizy... fizolo... Fizycy ;)
OdpowiedzUsuńMarta, bo katole to taka rasa, że zaraz by spaliła. A i ciemny to naród....ho ho...
OdpowiedzUsuńMiecz świetlny na pewno ma coś wspólnego z fizyką. Miecz samurajski to samo. Więc w czym problem? ;)))
OdpowiedzUsuńad Marta Mim) W związku z Twoim tokiem skojarzeń przypomniał mi się dowcip branżowy pod tytułem: Bo mi się wszystko kojarzy.
OdpowiedzUsuńad Ken.G) Wszystko ma coś wspólnego z fizyką ;)
"Dokonasz 'se puku' i nawet się nie zdziwisz". Może taka była intencja w posterze zawarta?
OdpowiedzUsuńad danger_mouse) Że niby sesja egzaminacyjna u nich taka skłaniająca do seppuku? ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie nie miałem okazji się przekonać :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się gdzie tam jest właściwie reklama, ale być może niepotrzebnie.
Może chodzi o to, że taki fajny doktor-samuraj jest na wydziale? Taka zachęta? ;)
OdpowiedzUsuńNo skoro to ostatni samurai, to nawet nie wypada nie aplikować.
OdpowiedzUsuńhihihi :) Oto odpowiedź na pytanie, skąd się biorą mali samuraje ;)
OdpowiedzUsuńlekcje wychowania fizycznego w podstawówce to była trauma, w LO miałem już zawsze lewe zwolnienie, na studiach za to namiętnie pływałem, Ela wie co mam na myśli. Z fizyki w głowie m.in szczególnie utkwiło mi pojecie pracy i gęstości. Wzoru na pracę nie pamiętam ale na gęstość - tak: ro=m/v:)
OdpowiedzUsuńad 15. do: Ja ja
OdpowiedzUsuńJa też to zauważam, he, he… („wojenko, wojenko, cóżeś ty za pani…”). Ale ten komentarz (przygana?) mogłaś zachować na potem, gdy się będę bardziej gimnastykować. Dla osoby obeznanej z kulturą Wschodu, tok skojarzeń był oczywisty i poszło gładziutko. Więc seppuku nie będzie…
A w ogóle, to pogoda pod samurajem. Wszędzie ciemno, że ho, ho…
U mnie w domu panuje kult fizyki i już z dawno zostałam pouczona, że wszelkie inne dyscypliny sa tylko u niej na służbie. WF z pewnością też. W końcu trzeba mieć krzepę żeby atomy rozbijać.:)
OdpowiedzUsuńad piotr lalik) Ja mam na odwrót :) Wzór na prace pamiętam, na gęstość nie. Za to pamiętam również wzór na moc: praca przez czas.
OdpowiedzUsuńad Marta Mim) Żeby Cię wesprzeć powiem tylko, że zatrzymaliśmy się przy tym plakacie tylko dlatego, że z daleka samuraj wyglądał jak ksiądz i spodziewałam się czegoś śmiesznego ;) Tylko dlatego...
A plakat okazał się śmieszny, ale inaczej.
Też w pierwszej chwili myślałam,że to ksiądz ;)ciekawe czy ta reklama spełni swoje właściwe zadanie czy tylko będzie rozpatrywana jako ciekawostka? :)
OdpowiedzUsuńad Iwona) Faktycznie, ciekawe. Ale sądzę, że ci, którzy fizykę chcą studiować, takich plakatów nie potrzebują, a jeśli kogoś fizyka nie interesuje, to i doktor-samuraj go nie zachęci.
OdpowiedzUsuńŻeby czasem nie zachęcił… „Po Fizyce podejmiesz każde wyzwanie” – Niekoniecznie po Fizyce, ale ktoś może podjąć wyzwanie. Atak Pijanego Mistrza może okazać się reklamobójczy…
OdpowiedzUsuńad Marta Mim) Byłby to strzał (sztych, znaczy się) w stopę ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, samuraj z pewnością lepiej by wytłumaczył i pokazał parę zjawisk fizycznych!
OdpowiedzUsuńNa przykład molekularne kendo...
OdpowiedzUsuńAlbo zjawisko pędu i ruch obrotowy ;)
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie to. Jak pędzić i się obracać w tych szerokich gaciach, żeby się na swoja katana nie nadziać (powiązane z cechami motorycznymi).
OdpowiedzUsuń... czyli jednak WF ;)
OdpowiedzUsuńPewnie to polemika z "olej szkołę, zostań ninja!" - UŚ chce być "taki 2w1", taki "na czasie", taki... aaaa, jak ja nie cierpię złych pomysłów i ich złych realizacji!
OdpowiedzUsuńad Ania Wywioł) No to nie całkiem im się udało być na czasie :)
OdpowiedzUsuń