Rabat jako gra o sumie zerowej



W praktyce handlowej rozwiązanie dylematu znanego pod tytułami:

1) „albo rybki albo akwarium”
2) „mieć ciastko czy zjeść ciastko”
3) „żeby wilk był syty i owca cała”

wygląda tak:



...lub podobnie. Żeby dać rabat i nie musieć go dawać. Rabatodawca, promocjodawca i zniżkodawca nie mogą stracić. Dlatego klient nie może zyskać. Znajdziesz to napisane drobnym drugiem, w aneksie do umowy albo w tak zwanych warunkach szczegółowych do umowy. W grze o sumie zerowej interesy graczy są dokładnie przeciwstawne, a wygrana jednego gracza jest równa stracie drugiego. Tego rabatu tu nie ma.


(Cieszyn, ul Głęboka)

10 komentarzy:

  1. Proszę jakie sprytne :) kiedyś w internecie pojawiło się zdjęcie kartki ze sklepu z napisem : UPRZEDZAJĄC PYTANIA O RABAT INFORMUJĘ,IŻ JEST TO STOLICA MAROKA.:D Różnica jest zasadnicza-tu można się wkurzyć,a tam najpierw uśmiechnąć,a potem wkurzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. :))ależ sprytny marketing:)Nie mam siły na żaden dowcipniejszy komentarz bo przez ostatnie 1.5 tygodnia załatwiałam "kredyt na samochód w 15 minut".

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wszelkie rabaty raczej odstraszają...

    OdpowiedzUsuń
  4. ad Iwona) Interesujące. Ale różnica polega na tym, że tam ostrzegali, że rabatu nie ma. Tu piszą, że jest.

    ad Czarny(w)Pieprz) Bardzo dobry przykład.

    ad Margo) Bo to zdrowa reakcja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój bank ostatnio przestał mi przysyłać wyciągi z karty kredytowej, a zamiast nich upomnienia, każde za 15 PLN. Byłem oburzony, ale oświecono mnie, ze powinienem staranniej czytać umowę, gdzie stoi napisane, że niedostarczenie wyciągu nie zwalnia mnie od uregulowania limitu w terminie. Może niesłusznie, ale nadal jestem oburzony jak cholera.

    OdpowiedzUsuń
  6. ad czarek samuel k.) To, co małymi literkami, jest ważniejsze. Na to należy zwrócić uwagę przede wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  7. No faktycznie, najlepsza ilustracja do "mieć ciastko i zjeść ciastko!" :))
    Pozdrowienia, jak zwykle z uśmiechem na ustach!

    OdpowiedzUsuń
  8. ad iw) I taką intencję miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wierzę we wróżki, garbate aniołki i promocje;D

    OdpowiedzUsuń
  10. ad Nivejka) Ze wszystkich wymienionych przez ciebie bytów i tak najbardziej realne są garbate aniołki ;)

    OdpowiedzUsuń

data:blogCommentMessage