Dobre miejsce

10 komentarzy:

  1. Z dobrym miejscem na cmentarzu jest tak samo, jak z dobrym miejscem zamieszkania. Liczy się lokalizacja...zmarłym może być to obojętne (chociaż pewności nie mam), ale goście (rodzina, znajomi a nawet hieny cmentarne) bardziej cenią miejsce blisko bramy wejściowej, przy wyasfaltowanej alejce, w pobliżu kranu z wodą itd. Liczy się też sam cmentarz, lepszy komunalny niż parafiany, gdzie zarządca chodzący zazwyczaj w czarnej sukience może "wydziwiać", czyli podnosić opłaty według przysłowiowego "widzimisię"....mieć "za złe", że na tabliczce na grobie nie ma zwyczajowego "świętej pamięci" itd. A że wszystko jest na sprzedaż, więc i miejsce pochówku również. Amen...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toteż mnie to ogłoszenie nie oburza wcale. Mnie tylko dziwi, że ludzie uważają, że cmentarze są dla martwych.

      Usuń
  2. Jako posiadaczka informacji z jednej stony-obstawiam,że grupa docelowa czyli najbardziej zainteresowana,to rodzina.Resztę dopowiem gdy poznam szczegóły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie poznasz szczegółów. Na tym polega bycie martwym.

      Usuń
  3. W Bielsku to chyba z dobrym widokiem na góry:):),ale w tamtym miejscu to będzie raczej trudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego cmentarza gór raczej nie widać. Zapewne chodzi o zwykłą wygodę, na przykład niewielką odległość od śmietnika i bramy.

      Usuń
  4. No cóż, targetem jest najpeweniej rodzina, bo co zmarłego obchodzi to dobre miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To proszę mi teraz wytłumaczyć, dlaczego wielu ludzi się tak oburza lub krzywi, kiedy mówię, że cmentarze są tak naprawdę dla żywych. Im są potrzebne.

      Usuń
  5. Cmentarze są tylko dla żywych. Są dobrym miejscem na refleksje nad własnym przemijającym życiem. Śmiertelnie zmarły - szczególnie ten po kremacji - nie jest już niczego świadomy, nie ma go w fizycznym wymiarze. Ziemski 'film' się skończył, rozpoczął się nieświadomy sen, który potrwa miliardy lat. Czas ucieka, wieczność czeka... każdy tego już doświadczał i doświadczy ponownie. Coś powołało nas do istnienia z nicości do której i tak powrócimy. Nie było nas tu przez miliardy lat. Pobędziemy tu 'chwilę' i wrócimy w nicość nieistnienia. Takie życie ;) M.

    OdpowiedzUsuń

data:blogCommentMessage