Dobra synowa, zła synowa



Na dole w biurowcu jest kiosk. Kiosk prowadzi pan Leszek. Pan Leszek wszystkich zna i jak komuś brakuje do końca miesiąca, to daje na krechę (artykułów monopolowych w kiosku nie ma).

Do kiosku wpada do kobieta:

- Panie Leszku, babskich gazet potrzebuję, ale tych takich tańszych, teściowa przyjechała, ona takich ę ą pierdą nie lubi.

Pan Leszek mówi, co ma, pani bierze gazety jedna po drugiej, podpytuje jeszcze o tytuły, aż pan Leszek z podziwem stwierdza:

- Ale z pani dobra synowa, pozazdrościć!
- Panie Leszku, jakbym była dobrą synową, to bym tylu gazet nie musiała kupować. Żadnej bym pewnie nie musiała.

(podsłuchała Illu)

60 komentarzy:

  1. Dzięki teściowym każda synowa ma w sobie to coś...albo odwrotnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To niezdefiniowane "coś", czy też "coś" bardzo konkretnego masz na myśli? ;)

      Usuń
    2. Zdecydowanie niezdefiniowane "coś". Jedno jest pewne-drażliwość obydwu obiektów wzrasta przy bliskim spotkaniu,a już tym najbardziej na małej powierzchni ;) Są wyjątki ale to potwierdza tylko,że tak jest :D

      Usuń
    3. Otóż popełnisz błąd w rozumowaniu. Istnienie wyjątków potwierdza jedynie istnienie wyjątków i nic poza tym :)

      ps. Ale mnie tam łatwo mówić, ja mam Michasię.

      Usuń
    4. Właśnie :)

      Usuń
    5. Gazet kupować nie muszę :)

      Usuń
  2. Tudno to "coś" ubrać w słowa, bo zmienne i ulotne:)
    Mądra kobieta z tej synowej..:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W pewnym sensie jednak dobra... lepiej tak niz drzeć koty:D

    OdpowiedzUsuń
  4. To potwierdza tylko, że media sprawnie wymieniają rzeczywistość na oczekiwania wobec niej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. eeehhh pamiętam "mój pierwszy raz" z przyszłą (wtedy) teściową - mocny uścisk dłoni, ostentacyjne olewanie mojej osoby, pokazówa kto tu rządzi. A teraz najlepsze kumpele :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze mówiłam, że słowo pisane ma moc! Swego czasu zbierałam krzyżówki panoramiczne (których sama szczerze nie znoszę)aby tylko mamusia miała rozrywkę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hehe zawsze byłam przekonana, że moja (już teraz ex) teściowa mnie uwielbia i ceni. Dopiero po latach się dowiedziałam, co o mnie opowiadała za moimi plecami. Ale co tam...i tak już jest ex, nie mam żalu... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa i tak, z fałszywymi ludźmi (nie tylko teściowymi) najlepiej jak najszybciej przechodzić na poziom ex.

      Usuń
  8. Ja mam odwrotnie. To mnie teściowa kupuje gazety (rękodzielnicze). I teraz mam dylemat. Dobra ta teściowa, czy wręcz przeciwnie? :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki teściowym synowe mają przerąbane, bo im kochanego synka zabrały. Dzięki teściowym zięciowie mają przerąbane, bo córeczka mogła wybrać lepiej. I nie ważne jest, że człowiek zapiernicza od świtu do nocy żeby niczego w domu nie zabrakło nawet wtedy gdy przyjeżdża teściowa... :)

    SCENKI dodaję do obserwowanych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze są teściowe nieingerujące. Czyli pogodzone z tym, że potomstwo nie jest własnością rodziców. Ale z uznaniem tego faktu ma problem wielu rodziców.

      ps. Witam na scenkach :)

      Usuń
  10. A ja jednak podzielam zdanie pana Leszka, skoro się stara zapewnić teściowej rozrywkę, którą ta ostatnia lubi, to dobra synowa :)
    A gdyby teściowa była dobra, to faktycznie nie musiałaby tych gazet kupować, bo miałyby o czym rozmawiać, albo podobny gust i tematycznie coś by się u tej dziewczyny znalazło, co by się mogło spodobać teściowej :)
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotyczy to relacji nie tylko z teściowymi, ale i wszystkimi ludźmi. Jak jest o czym porozmawiać (co bywa dobra podstawą do wzajemnej sympatii) to nie trzeba zapychać wspólnego czasu telewizorem czy gazetami.

      Usuń
  11. p.s. podoba mi się określenie teściowa nieingerująca, wkuję się na pamięć i postaram się na taką wyrosnąć :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teściowa nieingerująca nie ingeruje ponieważ ma własne życie (przyjaciół, pasje itp.), nie musi więc zajmować się cudzym.

      Usuń
    2. To chyba nie będę miała problemu :)

      Usuń
    3. Myślę, że żadnego. Nie wyobrażam sobie ciebie trzęsącej się nad małżeństwem swoich dziec. Nie miałabyś na to czasu :)

      Usuń
  12. A ja wierze w teorie, ze mezczyzna wybiera sobie zone (pierwsze szczegolnie) na podobienstwo swojej mamusi.
    Zgadzam sie tez z p. Leszkiem: ta synowa jest dobra synowa jak i jej tesciowa jest z tych dobrych bo w innym przypadku synowa nie mialaby czasu na kupno czasopism zajeta sprzataniem szuflad, szaf i szafek przed inspekcja zw. wizyta tesciowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy drugiej żonie wzrasta świadomość.? Przy kolejnych powinno być jeszcze lepiej ;)

      Usuń
    2. Pewnie tak :D Pierwsza zona (mlodziutka, niedoswiadczona) i tesciowa jeszcze mloda. Zycie i stosunki tesciowa-synowa znane sa tylko z teori. Pozniej doswiadczenie robi swoje :D rowniez mezczyzna nabiera wprawy :D

      Usuń
    3. Czyli recepta jest prosta. Trenować, trenować, trenować. Do ilu razy sztuka? ;)

      Usuń
    4. Zalezy od SZTUKI sztuk ;)

      Usuń
    5. Piękna gra słów :)
      A sztuka sztuce nie równa... ;)

      Usuń
    6. Wlasnie,..choc sie czasem rymuje :D

      Usuń
    7. Oto jest pytanie.

      Usuń
  13. gra słów jest kapitalna... "dobra synowa"... pytanie, z czyjego punktu widzenia?...
    pozdrawiać :))...

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale dobra synowa. Zla synowa poszlaby na grzyby:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra synowa wysyla tesciowa na relaks do lasu. Moze sie zgubi. Moja sie zgubila i do tej pory jestesmy obie zagubione w naszych relacjach :)(dla wyjasnienia - jestem pierwsza zona :)

      Usuń
    2. Nie, to zła synowa! To znaczy, zależy z jakiego punktu widzenia, jak zauważył nieco wyżej pkanalia :)

      Usuń
    3. edyt :D
      'nie' dodane do zgubi zmienia pojecie o synowej :D
      Dobra synowa wysyla tesciowa na relaks do lasu. Moze sie nie zgubi. Moja sie zgubila i do tej pory jestesmy obie zagubione w naszych relacjach :)(dla wyjasnienia - jestem pierwsza zona :)a ona moja druga tesciowa :D)

      Usuń
    4. Diabeł tkwi w szczegółach :)
      No, ale tak czy siak, zgubi się, czy się nie zgubi, jakiś test relacji to jest ;)

      Usuń
    5. Tak. Dobra synowa zachowa swoja dobroc a nawet stworzy dobra tesciowa, bo ta sie zgubi :D.. a moze i odnajdzie i odnajda sie wzajemnie... kiedys :)

      Usuń
    6. Jak ja się cieszę, że mi się moja Michasia trafiła... Żadnego szukania, gubienia, odnajdywania, ot adoptowałyśmy się nawzajem i nawet mój mąż nie jest nam już potrzebny :)

      Usuń
    7. Ja jeszcze do tak wysublimowanych relacji nie doszlam. Poprzedni maz byl sierota :/

      Usuń
    8. Ma to swoje zalety: nie ma ryzyka złej teściowej.
      Ma i wady: kto go nauczy, jak się z kobietami obchodzić?

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Jako te króliki doświadczalne? ;)

      Usuń
    2. Ostroznie prosze z tmi krolikami :D nie popieram wykorzystywania krolikow w doswiadczeniach :/ a kroliki od slowa Krol-owe popieram, co do rozmnazania - wstrzymuje sie od dyskucji :/
      Wybacz, musze leciec do 'odnalezionej tesciowej' na zbieranie truskawek. Ciau!
      PS. Z pospiechu zaczelam nowy watek. Mozesz to zmienic przesuwajac na odpowiednie miejsce? Diabel tkwi w szegolach!

      Usuń
    3. Nie mogę zmienić. Pewne rzeczy są nieodwracalne ;)
      ps. Już lepiej króliki niż synowe...

      Usuń
    4. Nie da sie to trudno ale i tak dziekuje za wyjasnienie :)
      No dobra (jestem z moja tesciowa w najlepszej przyjazni od wczorajszego truskawko-zbierania) wiec Ci przytakne :D na Twoj "ps.": "Już lepiej króliki niż synowe..." ;D
      PS. Pozdrawiam - Echo/dobra synowa na czas truskawki :D

      Usuń
  16. A mni tesciowa kupuje gazety - czasem nawet te ktore lubie czytac : )

    OdpowiedzUsuń
  17. :) to tak na dwoje babka wróżyła :) dobra synowa kupuje gazetki bo jest dobra, lub zła synowa kupuje gazetki, co by nie musieć rozmów toczyć... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, po zachowaniach nie rozpoznasz, a o intencje trzeba pytać i niekoniecznie dostaje się prawdziwą odpowiedź.

      Usuń

data:blogCommentMessage