Miejsce: stacjonarny ośrodek terapii uzależnień. W ośrodku są dwie lodówki. W pierwszej ogólnodostępnej przechowuje się produkty do przygotowywania przez zmianę kuchenną posiłków dla wszystkich, w drugiej pacjenci trzymają swoje prywatne jedzenie: wałówki przysłane z domu, zakupy ze sklepiku itp. Z ogólnodostępnej wszyscy mogą swobodnie korzystać.
Wieczorem wybucha afera: z lodówki prywatnej zginęły jajka, które jeden z chłopakow kupił sobie za ostatnie pieniądze na jajecznicę. Szybkie śledztwo niczego nie wyjaśnia: nikt się nie przyznaje do samowolnego spożycia, nikt jajek nie widział, nikt do lodówki prywatnej nie zaglądał. Czyli w grupie jest złodziej, cóż - jest nieuczciwy, pewnie przerwie terapię i będzie ćpał, dobrze mu tak. W apogeum obelg wobec anonimowego złodzieja odzywa się cichutko dziewczyna, zaledwie od kilku dni w ośrodku:
- A która to jest ta lodówka prywatna?
- Ta, co stoi na jadalni. A co?
- Bo ja myślałam, że to jest ta ogólnodostępna i że z niej można brać wszystko. Bo ja nie wiedziałam, że to są prywatne jajka. Bo to ja je wzięłam, ale nie nie ukradłam, bo myślałam, że to te dla wszystkich...
Sytuacja się uspokaja, na szczęście to nie kradzież tylko niedoinformowanie. Dziewczyna miała prawo jeszcze nie wiedzieć, która lodówka jest która. Obiecuje poszkodowanemu odkupienie jajek. Poszkodowany:
- A bo to zawsze takie afery są, jak się kobiety dobiorą do cudzych jajek.
Nie wiem czy to w tej sytaucji pytanie taktowne... ale dręczą mnie wątpliowści , związane z pointą... Ile było... tych ... jajek ????
OdpowiedzUsuńAristos
do moich jajek kobiety mogą się dobierać na potęgę i afery robić nie będę!
OdpowiedzUsuńAd Aristos) A w stronę jakiej ich ilości kieruje cię wyobraźnia? ;)
OdpowiedzUsuńAd Krzysiek) Nawet jeśli samowolnie zostaną zużyte na jajecznicę? Nie wierzę! ;)
Ale jaja! :D))))
OdpowiedzUsuńKasia - Jaja jak berety ;)
OdpowiedzUsuńw odniesieniu do ilości jajek.....
OdpowiedzUsuńczytająć wyobraziłam sobie wiaderko pełne owych jaj......z tym ze dziewczyna napewnno nie zjadła by takiej ilośći............banał
Na pewno by nie zjadła. Gdyby zjadła całe wiaderko jajek, to nie był by już banał ;)
OdpowiedzUsuń