Będąc w grupie zero czyli turystyka szczepionkowa



Skierowanie na szczepienie przeciwko COVID-19 otrzymuję 29 grudnia 2020 roku. Jestem w grupie zero, jako pracownik publicznej służby zdrowia (określenie "ochrony zdrowia" nie przechodzi mi przez gardło ani przez klawiaturę, zważywszy na to jak jesteśmy traktowani, a wiem, jak jesteśmy traktowani od 1999 roku, bo wtedy zaczęłam w służbie zdrowia pracować).


Koronawirusa przechorowałam tuż przedtem.

Od 20 do 29 grudnia byłam na kwarantannie, w związku z tym, że podczas 48-godzinnego dyżuru uczestniczyłam w pobieraniu wymazu naszym pacjentom, które okazują się dodatnie.

Po powrocie do domu z dyżuru idę spać na kilka godzin, a potem wysyłam oficjalny formularz zgłoszenia się na kwarantannę w związku z kontaktem z osobami zakażonymi. Biorąc pod uwagę objawy, które zaczynają sie u mnie objawiać, w zasadzie powinnam przebywać na izolacji, ale jak zwał tak zwał, mam do 29 grudnia przebywać w domu, więc grzecznie przebywam, borykając się z paskudnym kaszlem, bardzo silnym bólem głowy i ogromnym osłabieniem, nie pozwalającym nawet wstać z łóżka. Wracając z 48-godzinnego dyżuru zadzwoniłam do Rafała, żeby zrobił zakupy na czas, gdy będziemy objęci kwarantanną, więc jesteśmy zaopatrzeni jak na wojnę.


Kwarantanna sie kończy. Obecność przeciwciał, które sobie badam, wskazuje, że to, co mi było, to rzeczywiście COVID-19, ale bezpiecznie i tak się nie czuję, bo odnotowywano już powtórne zakażenia. Po COVIDZIE utrzymują mi się tylko omamy zapachowe, więc co jakiś czas latam po chałupie sprawdzając, czy coś się nie pali, bo mój mózg wyczuwa nieistniejący swąd spalenizny, przypominający tlącą się delikatnie kartkę papieru.

Do szczepienia zgłosił mnie wraz z zespołem ośrodek, w którym pracuję.
Pozostaje czekać na wezwanie do punktu szczepień, gdzie zostaliśmy zgłoszeni.
Czekamy zatem.
I czekamy.
I czekamy.

Skierowanie ma swoją datę ważności, a absurdy polskiego systemu leczenia spowodują, że nikt nie będzie weźmie pod uwagę, że przed nami, czyli osobami znajdującymi sie w gronie bezpośrednio narażonych, zaszczepiono trochę celebrytów, krewnych i znajomych królika, biznesmenów oraz polityków.

Zaczynam się trochę niecierpliwić, więc na indywidualnym koncie pacjenta postanawiam sprawdzić, czy może nie będzie szybciej, jeśli sama wyszukam jakiś punkt szczepień.

Zaczynam od oczywistej lokalizacji, czyli od Warszawy. Oficjalny komunikat oznajmia:

Niestety nie ma wolnych terminów w wybranej gminie i powiecie dla podanych kryteriów wyszukiwania. Poniżej zostały zaprezentowane dostępne terminy w województwie.


Poszukajmy zatem na terenie województwa, jakby co, dojadę. Otrzymuję między innymi następujące propozycje:
  • 18 marca 2021, czwartek
    godz. 15:45
    Punkt szczepień Narutowicza 5, Łosice

  • 18 marca 2021, czwartek
    godz.11:45
    Przychodnia Lekarska w Zbuczynie, Terespolska 13, Zbuczyn

  • 4 marca 2021 czwartek
    godz. 10:45
    Ośrodek Zdrowia w Łysowie - Punkt szczepień Łysów 28

  • 9 marca 2021 wtorek
    godz. 09:30
    Pogotowie Ratunkowe - SAMODZIELNY PUBLICZNY ZESPÓŁ ZAKŁADÓW OPIEKI ZDROWOTNEJ W ZWOLENIU
    Ludowa 7a, Zwoleń

  • Do wzięcia jest też Stara Kornica i Nowa Wieś.

    Nie mam pojęcia, gdzie są te miejscowości, ale szukanie mnie wciągnęło, więc wpadam na myśl, że skoro w miejscu zamieszkania nie wychodzi, to może w miejscu zameldowania? Wpisuję Bielsko-Białą. Oficjalny komunikat oznajmia ponownie: Niestety nie ma wolnych terminów w wybranej gminie i powiecie dla podanych kryteriów wyszukiwania. Poniżej zostały zaprezentowane dostępne terminy w województwie.

    Są za to propozycje nieopodal:
  • 12 marca 2021, piątek
    godz. 17:00
    NZOZ Polimed, Korfantego 2, Katowice

  • 15 marca 2021, poniedziałek
    godz. 18:30
    SZPITAL SPECJALISTYCZNY W CHORZOWIE Szpital Tymczasowy ul. Zjednoczenia 10, Chorzów

  • Wracam Mazowsze. Udaje się znaleźć kilka terminów w Siedlcach. W sumie niedaleko, przy okazji odwiedzę ciotkę, myślę.

    Ale te Katowice są w sumie kuszące. Byłaby to jakaś wycieczka, co w dzisiejszych czasach stanowi atrakcję, niezależnie od destynacji. Gdyby tak rozejrzeć się za punktem szczepień jeszcze gdzie indziej? W jakimś miejscu, które chętnie bym odwiedziła? A może zaszczepić się nad morzem? Albo gdzieś na Zamojszczyźnie? To jest myśl!

    Spędzam na takich poszukiwaniach całkiem miły wieczór, propozycjami podsuwanymi przez system dzieląc się z kolegami i koleżankami z zespołu na naszym WhatsAppie.

    po dzisiejszym zebraniu klinicznym okazuje się, ze jednak nie będzie wycieczki. Szpital, do którego zostaliśmy zgłoszeni, wyznaczył nam termin. Na najbliższą niedzielę. Na godzinę 12.30.

    A to mogła być taka cudna wyprawa...

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz

    Będzie miło, jeśli podpiszesz się pod swoim komentarzem.
    Różne opcje podpisu wybierzesz z rozwijanej listy pod oknem, gdzie wpisujesz komentarz.
    Wystarczy imię lub nick w polu NAZWA.