W związku ze zbliżającym się dniem Wszystkich Świętych prezentujemy najnowszy model kabiny prysznicowej o niezwykle oryginalnym umiejscowieniu, z widokiem na drzewa, kwiaty i niebo. Zapewnia ochronę przed wiatrem i listopadowym chłodem. Dla pragnących być zauważonymi w każdym miejscu i bez względu na okoliczności. Niepowtarzalny nastrój uzyskasz zapalając świece wewnątrz kabiny. O dodatkowy efekt w postaci światła świec na zewnątrz nie musisz się martwić: zapewnia go automatycznie otoczenie, szczególnie w pierwszych dniach listopada.
Dzięki temu modelowi możesz być pewien, że nie pozostaniesz niezauważony i zapomniany. Gwarantujemy, że nikt nie przejdzie obojętnie.
(Bielsko-Biała, cmentarz przy ul. Grunwaldzkiej)
kabina prysznicowa, model: Non omnis moriar :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wyboru domu na później już dokonałam, bo na pewno bym się skusiła;)))
OdpowiedzUsuńa czy z funkcją sauny i hydromasażu?
OdpowiedzUsuńSauna i hydromasaż są w opcji podstawowej. Ekskluzywna ma jeszcze szyberdach! zapewne...;)
OdpowiedzUsuńOraz wygodne ławeczki.
OdpowiedzUsuńPewnie jest jeszcze z radiem i telewizorem!
OdpowiedzUsuńTylko kto zapłaci abonament radiowo-telewizyjny?
Główny abonent? ;)
OdpowiedzUsuńProszę jakie cudeńko,a duże takie,że rzesze owieczek pomieści :)
OdpowiedzUsuńCo za koszmar...
OdpowiedzUsuńa może to mini szklarnia?może przezornie trza do raju z własnym ogródkiem,bo kto wie może tam już większość terenu sprywatyzowana...
OdpowiedzUsuńRany Julek! I po co to?? Przecież naszemu truchłu już wszystko jedno...
OdpowiedzUsuńZgroza!
(Nawet nie chce mi się z tego śmiać)
Tak to już jest w naszym kraju,że wiara,to już nie wiara-ona wymaga dowodu.Pomnik Jezusa na x metrów,światynie prawie jak pałace,a tu takie Taj Mahal inaczej...pytam się tylko,po co?
OdpowiedzUsuńPrawdziwe SPA:) Jestem oczarowana:)
OdpowiedzUsuńTo praktyczny atrybut propagatorów postmodernizmu - całkiem nowego zjawiska : Postegocentryzmu.Coś dla prawdziwych artystów, własnym ja wykraczających poza swój czas :)
OdpowiedzUsuńObiekt najlepiej wygląda 1 listopada, gdy jest zaludniony przez żywych, przez wdowy i matki (jak na potrzeby pogrążonych w smutku jest dość ciasny). Wewnątrz odbywa się czuwanie i konsumpcja.
OdpowiedzUsuńbingo
OdpowiedzUsuńad marianka) naszemu truchłu wszystko jedno, ale nie od dziś wszak wiadomo, że pogrzeby, pomniki, grobowce oraz wszelkie rytuały związane z pochówkiem są dla żywych: po to aby ukoić, pomóc ogarnąć żal, oswoić sytuację grozy. Tutaj zaś chodzi o popis majętności połączony z nieco odmienną kulturą: grób należy do rodziny romskiej. I oni faktycznie, tak, jak napisał Marek, 1 listopada zbierają się wewnątrz i ucztują. Zadbali o swój komfort ;)
OdpowiedzUsuńad danger_mouse) brawurowa interpretacja :)
OdpowiedzUsuńKurczaki dobrze że mieszkam blisko Bielska, chyba sobie taki tez zafunduję, a co tam :-)
OdpowiedzUsuńad fire.woman) a przynajmniej możesz wybrać się 1 listopada na wycieczkę do BB, żeby zobaczyć, jak ten model działa ;)
OdpowiedzUsuńInterpretacja rzeczywiście odważna, choć nie tak absurdalna jak sam "szklany dom" :)
OdpowiedzUsuńElu. W kulturze romskiej to jest przyjęte. U nas też na cmentarzach w miejscach gdzie są pochowani Romowie jest mnóstwo podobnych budowli. Wygląda to 1 listopada dokładnie tak jak opisał Marek. Oni też wtedy śpiewają. No cóż, co kraj to obyczaj (tutaj akurat narodowość) i szanuję ich inność.
OdpowiedzUsuńad marianka) Mnie się nawet ten romski zwyczaj biesiadowania na grobach podoba: jakoś włącza zmarłego w życie rodziny, a śmierć staje się bardziej oswojona, jest częścią, etapem...
OdpowiedzUsuńAle kabina mnie rozbawia, także kiedy wiem, kto ją postawił.
Mnie się też ten zwyczaj podoba, sugeruje, że zmarły przeniósł się do lepszego świata ;)
OdpowiedzUsuńFakt, kabina jest zabawna. Takie niby nowoczesne budownictwo, przypomina nieco te nasze nowoczesne kościoły, które naprawdę są problematycznie "ładnie" ;)
Żeby się utrzymać w konwencji poprawności politycznej: są ładne inaczej ;)
OdpowiedzUsuńTakie coś jest na cmentarzu w Białej? Na tym przy ul. Żywieckiej? Muszę chyba tam sie przejść i zobaczyć to coś na własne oczy! Hmmm...
OdpowiedzUsuńTak. Coś takiego jest w Bielsku-Białej. Ale nie na ul. Żywieckiej. Warto czytać ze zrozumieniem ;)
OdpowiedzUsuńps. umiejscowienie jest podane w poście.
To jest grobowiec?
OdpowiedzUsuńCóż, piramidy, Tadż Mahal i mauzoleum Lenina wymiatają.
Nie, grobowiec jest w środku. To jest taka hm... osłonka? ;)
OdpowiedzUsuń