miejsce akcji: szkoła średnia dla dorosłych, lekcja fizyki
występują: nauczyciel fizyki (w średnim wieku, twarz wiecznie uśmiechnięta, pomięta koszula w kratę i zakasane rękawy) oraz słuchacze (przedział wiekowy od 19 do 50 lat)
temat lekcji: Energia mechaniczna
występują: nauczyciel fizyki (w średnim wieku, twarz wiecznie uśmiechnięta, pomięta koszula w kratę i zakasane rękawy) oraz słuchacze (przedział wiekowy od 19 do 50 lat)
temat lekcji: Energia mechaniczna
Nauczyciel tłumaczy zjawisko energii mechanicznej. Po podaniu definicji i kilku wzorów pewnym ruchem rysuje na tablicy wiszące kulki i mówi z przekonaniem patrząc jakby prowokacyjnie:
- Oto zwis swobodny kulki do jądra Ziemi...
Na sali pierwsze nieśmiałe chichoty. Nauczyciel zadowolony z efektu ciągnie skojarzenia dalej:
- A kulka do kulki się przyciąga.
Klasa zaczyna skręcać się ze śmiechu. Wypadałoby się skupić na temacie, pomimo okoliczności i gorącej atmosfery, jaka zaczyna panować w sali. Niestety, nauczyciel wskazując na poszczególne kulki, oznajmia:
- Kulka wraca i trzeba sobie wyobrazić, że nie ma tarcia.
Tego było już za wiele, nie wytrzymali nawet najtwardsi.
Nauczyciel chyba minął się z powołaniem.
"A ponieważ trudno sobie wyobrazić,
jak kulka do kulki się przyciąga,
wraca i do tego jeszcze nie ma tarcia, w załączniku taki trochę nieudolny zarys tego tematu" |
Rys. M. S.
(przysłała i ilustrowała M. S.)
I niech mi ktoś jeszcze powie, że nauka nie jest seksi:)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza w wykonaniu tego nauczyciela :)
OdpowiedzUsuńO, a jaka seksi była nauka w technikum mechanicznym! Zwłaszcza jak kolega odpowiadał z tłoków i demonstrował ruch posuwisto-zwrotny. Nawet belfer-groza się popłakał ze śmiechu.
OdpowiedzUsuńProwokator jeden...wie z doświadczenia jak ludziom "wchodzi" nauka fizyki,zapewne :)
OdpowiedzUsuńSeksi?
OdpowiedzUsuńZwłaszcza słowa "spuścizna" staram się unikać jak ognia.
Albo taki fragment bajki Krasickiego:
"Mysz, dlatego że niegdyś całą książkę zjadła,
Rozumiała, iż wszystkie rozumy posiadła.
Rzekła więc towarzyszkom: "Nędzę waszą skrócę,
Spuśćcie się tylko na mnie, ja kota nawrócę!"
pzdr
ad Bosy Antek) Lepiej nie ryzykować wybuchów śmiechu w klasie, jeśli nie wiadomo jak potem opanować potem sytuację :)
OdpowiedzUsuńJak rozumiem młodzież nie zna znaczenia: zdajcie się?
Do tego na sucho boli, więc fizyk mógłby być świetnym seksuologiem :)
OdpowiedzUsuńad Margo) Masz rację, zwłaszcza że tematykę seksuologiczną lub pobliską lubi wplatać w tematy lekcji. Wszak to nie pierwszy taki jego występ: patrz scenka pt. Mechanika relacyjna
OdpowiedzUsuńhttp://scenki.blogspot.com/2010/10/mechanika-relacyjna.html)
Każdą lekcję można uatrakcyjnić ale nie każdy nauczyciel, wykładowca to potrafi, niestety.
OdpowiedzUsuńTen jest naprawdę wyjątkowy i zabawny :D
Zapamietają taką lekcję na pewno i o to chodzi!
nietrudno sobie wyobrazić rechot uczniów! Wystarczy, że ktoś zacznie, a zabawa gotowa:)
OdpowiedzUsuńAd Iva) Tak, jak jeden zacznie, to potem następuje już reakcja łańcuchowa, gdyby utrzymać się w retoryce jądrowej ;)
OdpowiedzUsuńAleż kosmato-myslowe towarzystwo :)
OdpowiedzUsuńTe kosmate myśli,wynikają z zabawnej interpretacji niektórych zagadnień naukowych.
OdpowiedzUsuńChociaż lekcje fizyki kończą się za pół roku, to słuchacze już ubolewają na myśl o tym,że w następnym roku fizyki nie będzie
Kosmate czyli mechate czyli puchate, tak czy siak - miłe w dotyku :)
OdpowiedzUsuń