Michasia i Zosia (siostra Michasi), obie w wieku 80 lat, rozmawiają o adoratorze Władzi (przyjaciółki ich obu), panu Czesiu. Michasia opowiada Zosi o przebiegu zalotów pana Czesia, który odkąd stał się wdowcem, uderza do Władzi w konkury.
Michasia (demonstrując wszystkie gesty): I tak chodzi za nią, i tak się nachyla, a to za łokieć chwyci, a to za rączkę potrzyma, a to tu dotknie, a to tam by złapał...
Zosia: A pewnie jeszcze "kotka" chciałby pogłaskać.
(opowiedziała Michasia - moja teściowa)
Kot to podstawa związku! :P
OdpowiedzUsuńZwłaszcza "kotek" lubiący głaskanie ;)
OdpowiedzUsuńTo ja tylko obiecam, ze jak bede miala 80 lat to juz przestane pisac bloga:))
OdpowiedzUsuńKrew nie woda! A żyć trza pełnią życia, bo inaczej co to za życie, nieprawdaż? :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przefajna scenka! Koty mają wiele żyć więc nie ma się co dziwić :D Komunikat przeczytałam i mam nadzieję,że Twój kot(y) przed wyjazdem zabezpieczone? tak,a propos hihi
OdpowiedzUsuńad Stardust) Żeby nie gorszyć wnuków? ;)
OdpowiedzUsuńad Akwarelia) Pan Czesio to wie! ;)
ad Iwona) Zabezpieczone. Cokolwiek to znaczy, hi hi.
Czyżby Pani Zosia była zazdrosna?
OdpowiedzUsuńTo jest dowód, że wiek w żadnym wypadku nie może stanowić przeszkody w zalotach. Otoczenie czasem tego nie rozumie. 'Tacy starzy, a jeszcze im się chce' często słyszę od mojej mamy, a przecież zdrowe emocje to podstawa także długowieczności:) Przyznam, że przypomniało mi moje poznanie z mężem:)))
OdpowiedzUsuń:))) i na zdrowie!
OdpowiedzUsuńKto wie? Może pan Władzio jest zdeklarowanym psiarzem?;)
OdpowiedzUsuńjakie to urocze!!!!!!! serio
OdpowiedzUsuńsłodkie! :-D
OdpowiedzUsuńPrawda? Jak starzy ludzie potrafią ładnie mówić o takich intymnych sprawach :)
OdpowiedzUsuń