Czekam przed budynkiem dworca na spóźniony pociąg. Chodnikiem idzie kobieta. Nie, ona właściwie nie idzie. Ona stąpa, delikatnie stawiając kroki w zwałach błota pośniegowego. Nie jest piękna ani nawet ładna. Nie jest specjalnie zgrabna. Ale trudno oderwać od niej wzrok. Jej krok jest zjawiskowy. Mokre zaspy zupełnie jej nie przeszkadzają. Zdumiewające, bo ma na nogach buty na niebotycznie wysokich obcasach. Niebotycznie. I wiem co mówię. Umiem chodzić na obcasach, ale w takich nie odważyłabym się nawet stanąć. Ona tę umiejętność opanowała w stopniu mistrzowskim. Idzie lekko, z wdziękiem, którego mogłyby się od niej uczyć pańcie dreptające świńskim truchtem w czółenkach albo młode laski kulejące na modnych koturnach ortopedycznych.
(Bielsko-Biała)
Układam plecak i rozglądam się po przedziale. Naprzeciwko siedzi staruszek. Kruchy, drobny, siwy jak gołąbek. Czyta ze skupieniem jakieś opasłe tomiszcze. Przez chwilę drzemię. Budzę się. Staruszek nadal czyta i nawet przez chwilę nie odrywa wzroku od kartek. Podglądam tytuł: "Conan barbarzyńca".
(Bielsko-Biała - Katowice)
W tłumie idącym w kierunku dworca opatulonych ludzi zauważam młodego człowieka z aktówką. Energiczny, zdrowo wyglądający, pewny siebie. Nie zwróciłabym uwagi, gdyby nie krótkie rękawy jego koszulki. Postanowił, że jest wiosna.
(Katowice)
Siadam na wąskim krzesełku. W metrze tłok. Obok mnie starszy pan czyta książkę. Przed nami wisi na poręczy chłopak. Też czyta. Starszy pan: "Indeks strachu" Roberta Harrisa. Chłopak: "Pompeii". Też Roberta Harrisa. Ciekawe, czy zwrócili na to uwagę.
(Warszawa)
Każdy z nas jest inny.I dobrze.Czytając tę scenkę,aż się uśmiechnęłam,bo czasem zapominam o tym.Dobrze,że Ty patrzysz i Widzisz takie detale. Ciekawie było w tej podróży z Tobą,Elu ;)
OdpowiedzUsuńUważnie patrząc można wiele się dowiedzieć. O sobie też ;)
UsuńTo ja widziałam w teatrze przeciwieństwo tej kobiety z pierwszej scenki. Każdy jej krok napawał mnie lękiem, że upadnie. Też miała niebotyczne obcasy, ale sztuka chodzenia w nich była jej obca. :) Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńCóż, nie umie dobrać środków do celu ;)
UsuńFajny post. Lubię takie obserwacje :-)
OdpowiedzUsuńTakie niezobowiązujące impresje :)
UsuńPodczas podróży też mi się włącza znacznie większa spostrzegawczość, wyłapuję takie widoki i momenty.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Ulotność takich momentów sprawiła, że scenkę zakwalifikowałam do działu: impresjonizm (socjologiczny).
UsuńNo dobrze, poczytam te 'wysokie obcasy' w pociagu... raz na rok a moze raz na dwa-trzy lata.
OdpowiedzUsuńA ci z ostatniej scenki nie zwrocili uwagi, oni sa zaczytani. O! kobiety nie czytaja (?) tak jak panowie nie nosza jeszcze szpilek...
Kobiety jak najbardziej czytają. Ja na przykład (a jestem przekonana, że jestem kobietą) czytałam "kroniki Czarnej Kompanii" :)
UsuńW calosci czy po czesci? Oprawiona czy w czarnych okularach?
UsuńTrzy części, ale w jednym tomie ;) Oprawki czerwone ;)
UsuńBardzo lubię takie Scenki. Klimatyczne, dla każdego.
OdpowiedzUsuńEvik
A nie to, co jakieś ateistyczne ;)
Usuń1. heelsy terenowe?...
OdpowiedzUsuń2. ?? /w tej scence nie czaję, o co kaman/...
3. w zeszłym krótkie spodnie zmieniłem na długie jako ostatni w Wawie... poważnie... cały dzień byłem na mieście, to wiem...
4. jakiś czas temu miałem tak z dzwonkiem w telefonie /naprawdę dość niestandardowa melodia/... jadę autobusem... dzwoni... ja do kieszeni i gość obok do kieszeni.. okazało się, że to jego... po chwili zadzwonił mój... spojrzeliśmy na siebie i w śmiech...
pozdrawiać :))...
1. Co to są heelsy?
Usuń2. To tak, jakbym ja z moim wzrostem i wagą czytała podręcznik dla strongmenów.
uwielbiam takie scenki, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam obserwować ludzi.
Usuń