miejsce akcji - dom
czas akcji - wieczór przedmeczowy Polska - Niemcy
Iwona upiekła pierwszy raz w życiu tartę z jabłkami. Częstuje domowników, chce dać tacie. Tata odmawia:
- Zjem po meczu, wtedy będzie mi już wszystko jedno.
(podesłała Iwona)
czas akcji - wieczór przedmeczowy Polska - Niemcy
Iwona upiekła pierwszy raz w życiu tartę z jabłkami. Częstuje domowników, chce dać tacie. Tata odmawia:
- Zjem po meczu, wtedy będzie mi już wszystko jedno.
(podesłała Iwona)
Ciekawe, czy podobny brak wiary tata miał też wobec polskiej reprezentacji :)
OdpowiedzUsuńNiewierna istota ;) zmienił zdanie jednak :)
UsuńPoczątki piekarstwa zwykle są trudne :))).
OdpowiedzUsuńnie wiem czemu, ale skojarzyło mi się to z kolegą, który na widok pewnej panienki na ulicy aż kucnął z zachwytu i oznajmił:
OdpowiedzUsuń- ach, spędzić z taką noc, a potem już sobie mogę umrzeć...
niby to ma się nijak do kwestii tarty z owocami, którymi wzgardzili Rosjanie i gry w pęcherz kulany nogą po trawie, ale też brzmi eschatologicznie...
pozdrawiać :)...
Nic dodać, nic ująć :D
OdpowiedzUsuń