Tato, tato, bo on się przezywa! Powiedz mu coś!
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wysłało do Watykanu notę dyplomatyczną, w której skarży się na redemptorystę Tadeusza Rydzyka, że krytykując dobre imię Polski szkodzi wizerunkowi kraju i prosi o podjęcie w jego sprawie interwencji mającej zapobiec tego typu działaniom w przyszłości. *
* corpus delicti:
1. Rząd skarży się do Watykanu na o. Rydzyka ->
2. MSZ skarży ojca Rydzyka w Watykanie ->
3. MSZ skarży się na Rydzyka do Watykanu, bo SZKODZI wizerunkowi Polski ->
Czy Ojciec Dyrektor nie podlega polskiej jurysdykcji? Nie można zaciągnąć go do sądu za lżenie najwyższych władz RP? ABW nie potrafi zrobić mu kipisza bladym świtem? Więc może wydalić do Watykanu, jak czyni się ze szpiegami udającymi dyplomatów.
OdpowiedzUsuń- A weź dziecię wiadereczko i idź w dyplomacji robić. Daleko zajdziesz. Może nawet do Watykanu…
OdpowiedzUsuńPS. Gdzie leży ten Watykan? Czy aby na pewno w Europie?
ad Marta Mim) A jak on mnie za warkoczyk pociągnie? - zapytała Hania.
OdpowiedzUsuńCo do Watykanu, to nie kwestia miejsca, lecz czasu. On leży w naszej przestrzeni, ale innej epoce.
- Kto cię Haniu pociągnie? Nie wszyscy tam są pedofilami (chyba)...
OdpowiedzUsuńChyba nie... Ale, jak mnie okrzyczą, że tę notę dyplomatyczną przekazałam? - podzieliła się lękiem Hania.
OdpowiedzUsuńdo: "leży w naszej przestrzeni"
OdpowiedzUsuńPewnie... W środku Europy.
Tylko ciężko tam trafić (jak mawiał Ali Agca)...
do Hani
OdpowiedzUsuńKażdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma.
A ty Haniu miej okrzyka, „papa” rady ci nie da.
Żeby nam ta Hania nie umarła na suchoty w tym Watykanie… ;)
OdpowiedzUsuńMy tam sami swoje sprawy załatwialiśmy w piaskownicy... Szybka fanga między oczy i po sprawie było, odechciewało się przezywania :-)
OdpowiedzUsuńad 1. Marek > ...podlega polskiej jurysdykcji?
OdpowiedzUsuńKsięga Kapłańska - pierwsze przykazanie:
- Nie będziesz miał żadnych rządów nade mną.
Czy wszystkie obietnice rządowe były w tym przypadku dotrzymywane? Co ze stawami kolanowymi Hanki? Żadnej kontuzji?
- Jakiej? Niby skąd?... Hanka@pl
Zawsze muszą Tupolacy zaciągnąć tam (PE) najtęższe umysły. Jak nie Giertych, to Rydzyk.
Rydzyk się tam skarży. Na niego się skarżą gdzie indziej. Czy ten infantylizm nie wynika z wiary w "wielkiego tatusia"?
Inne latają do USA, ktoś wciska coś number1owi (on to czyta?). Tylko tu się omijają. Jak im piaskownica nie pasuje, to do kisielu! Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Liczę na to...
ale do ameryki jeszcze nikt nie poskarżył?
OdpowiedzUsuńnie ogarniam tej kuwety..
Dbając o polityczny interes nie wypada przyznawać się do słabości.
OdpowiedzUsuńTo chyba głównie cecha zakompleksionych imperialistów (?)
Jak widać istnieje nie tylko przyzwolenie, ale także swoisty immunitet na tego typu działania dyplomatyczne.
Spodziewam się, iż reakcja nie będzie natychmiastowa ;\
ad Desperate Househusband) Prawda? A skarżypytów się nie lubiło i spadali na ostatnie miejsce w hierarchii grupy, bo jak tu się bawić z kimś, kto nie potrafi sam rozwiązywać swoich spraw?
OdpowiedzUsuńad el) Do Ameryki nie ma po co. MZS chciało do Taty ;)
ad danger_mouse) A tymczasem taka nota to przyznanie się do słabości i bezradności otwartym tekstem. Wstyd.
ad Marta Mim - komentarz 10) Tylko kto miałby być tym trzecim, który skorzysta? Wypada niestety, że Watykan - Tata, który rozdzieli tłukących się chłopców...
OdpowiedzUsuńad 14.
OdpowiedzUsuńChodziło o to, żeby lali się tu, na miejscu (korzyści dla tubylców). A co ma ta korporacja do rozdzielania? Chyba to, co nakradnie?... Bo Watykan i chłopcy to już osobna sprawa…
ad 11. > do Ameryki
To zdanie miało ilustrować to, że problem jest szerszy niż „afera Rydzyka”. Inne infantylusy w tym przypadku to Macierewicz, Kaczyński i inni katastrofowicze…
Mnie również zaskoczyła i zdziwiła ta inicjatywa, ale powoli przestaje mnie dziwić cokolwiek.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
ad Marta Mim) Ale na miejscu są za słabi (a sami się słabymi uczynili) i się boją. Stąd prośba o interwencję u watykańskiego Taty, którą interpretuję jako przyznanie się do bezradności: uspokój swojego niegrzecznego Tadzia.
OdpowiedzUsuńad iw) Mnie to nie zdziwiło. Mnie rozbawiło :)
Mnie też to rozbawiło tym bardziej,że i tak tata nic nie zdziała.
OdpowiedzUsuńad Iwona) Zresztą po co tata miałby cokolwiek robić?
OdpowiedzUsuńZ okazji dnia ojca wysłali notę:)
OdpowiedzUsuńad Rude de Wredne) Żeby ojciec poczuł się ważny i potrzebny ;)
OdpowiedzUsuńJak nudne byłoby życie bez Ojca Dyrektora:)
OdpowiedzUsuńad Czarny(w)Pieprz) Z przyjemnością zaznam takiej nudy.
OdpowiedzUsuńPrzeczytać (można, żadnych perwersji wbrew pozorom {uzasadnionym?}).
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.pl/1,75968,9844081,Co_papiez_moze_zrobic_Rydzykowi_.html
Po prostu nie chcą do kisielu. Nie chcą się sami lać, trzeba będzie ich lać…
Artykuł 133 Kodeksu Karnego mówi:
OdpowiedzUsuń'Kto publicznie znieważa Naród lub Rzeczpospolitą Polską, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.' więc nie rozumiem dlaczego nie zastosowano tego artykułu w stosunku do obywatela Rydzyka tylko się skarży go na zewnątrz.
ad Iva) Doskonałe pytanie. Właśnie o to mi chodziło. A prawdopodobna odpowiedź jest taka, jak u Orwella: "Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych".
OdpowiedzUsuńdo: Właśnie o to mi chodziło.
OdpowiedzUsuńTo nie trzeba było tak od razu? ;)
A odpowiedź z Watykanu już jest:
- O co chodzi? O co chodzi?...
ad Marta Mim) Przeczytałam artykuł. Może mu nafukać, znaczy się.
OdpowiedzUsuńHeh Radzio skompromitował się po raz kolejny. Na przyszłość proponuję jednak docierać do źródeł takich wypowiedzi a nie do wynurzeń radkowych.
OdpowiedzUsuń2. Psychiatrom roboty nie zabraknie:
-http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/plciowe-szalenstwo-w-szwedzkim-przedszkolu,1,4765600,wiadomosc.html
do: Może mu nafukać
OdpowiedzUsuńI taka jest wczorajsza, oficjalna odpowiedź cysorska.
Jest to stara ich taktyka. Niby nie mają wpływu. Ale, jak co, to pierwsi do rządzenia całym światem… Już padam na kolana. Się słucham… ;)
ad Smok Eustachy) W szwedzkim przedszkolu to się komuś równość pomyliła z jednakowością...
OdpowiedzUsuńad Marta Mim) W Watykanie są doskonali specjaliści (piszę to z niekłamanym podziwem), którzy wiedzą, kiedy wpływ należy mieć, a kiedy nie.
Bo tych ojców to za wielu jest i żaden nie czuje się odpowiedzialny... a ojciec ojców, to tylko robi dobrą minę do złej gry!
OdpowiedzUsuńad Margo) Za wielu ojców? A tymczasem polski Kościół skarzy się na spadek liczby powołań...
OdpowiedzUsuńInformacja z 18 maja: "W ciągu ostatniego roku seminaria duchowne odnotowały 15-proc. spadek liczby powołań do kapłaństwa, a liczba powołań do zakonu zmniejszyła się o ok. 25 proc. - poinformował krajowy duszpasterz powołań ks. Marek Dziewiecki."
źródło: http://www.gazetagazeta.com/artman/publish/article_30775.shtml
Ela G-P; No to stań na gruncie konstytucji, przyjętej w demokratycznym referendum. I co w świetle owej konstytucji Watykan może zrobić?
OdpowiedzUsuńTym bardziej że: Jeżeli obywatele twierdzą, że państwo jest totalitarne to ono takowym nie jest.
Na temat i z przykopem!...
OdpowiedzUsuńhttp://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/572474,watykan-pluje-na-polske.html
ad Smok Eustachy) Watykan NIC nie powinien robić, gdyż Watykaniu nie należy w ogóle mieszać do spraw Polski. Taka nota to kompromitacja i żenujące przyznanie się do bezradności. Polska powinna umieć sama sobie poradzić z problemem Rydzyka, a nie wzywać na pomoc Tatę Świętego. Obcy kraj, jakim jest Watykan, nie powinien wtrącać się w wewnętrzne problemy innego, niezależnego (wciąż jeszcze) kraju, jakim ponoć jest Polska.
OdpowiedzUsuń