Biskup Pieronek przegiął. Nie wiem, czy stwierdzając w „Kropce nad i”, iż pedofilia „była na świecie, jest i będzie. Żadna siła nie powstrzyma człowieka od tego, żeby korzystać z pewnych możliwości, jakie daje człowiekowi wolna wola i do czego pchają go namiętności. Przepraszam bardzo, ale świata nie zmienimy”, wyraża swoją prywatną opinię, czy oficjalne stanowisko Kościoła Katolickiego. To nieistotne. Istotne jest to, że słowa te wypowiada wysoki urzędnik ważnej instytucji.
Sprawdzę, czy dobrze wszystko rozumiem: antykoncepcja to mordowanie dzieci niepoczętych, tożsama z mordowaniem dzieci nienarodzonych czyli aborcją, a in-vitro to z kolei wyrafinowana forma aborcji, a więc wyrafinowana forma mordowania. Tak? Homoseksualiści to zboczeńcy, a księża-pedofile to ludzie pchani namiętnością i korzystający z możliwości, jakie daje wolna wola, tak? Już łapię.
Pieronek powiedział też, że „Benedykt XVI zmagał się z o wiele większymi problemami niż pedofilia w Kościele. (…) chodziło o dbanie o to, by ludzie żyli zgodnie z przykazaniami bożymi.” Rozumiem, że szykuje się kolejny Sobór, na którym zostanie wdrożona nowelizacja Dekalogu, aby łatwiej było zadbać o to, by ludzie żyli zgodnie z przykazaniami bożymi, wolną wolą i namiętnościami? Zwłaszcza ludzie Kościoła? Tak?
Np. coś w stylu:
6. Nie cudzołóż. Masz własnych ministrantów.
7. Nie pożądaj żony bliźniego swego. Jest dorosła, może wygadać.
Byłoby wam wtedy łatwiej, panowie kapłani. I nie trzeba byłoby aż tylu ton hipokryzji.
Czuję wstręt. Nie dziwię się, że Benek wymiękł. Na jego miejscu też złożyłabym dymisję. To dobrze o nim świadczy.
wypowiedzi Pieronka na podstawie:
„Biskup Tadeusz Pieronek o pedofilii: Była, jest i będzie. Żadna siła nie powstrzyma człowieka” ->
linki:
1. "Pedofilia w polskim Kościele. Prezes Ruchu Ofiar Księży: Dla nas, ofiar to nigdy się nie przedawnia" ->
2. "Cudze grzechy" ->
Skoro "była, jest i będzie" to znaczy, że Pieronek całkiem się z tym pogodził? Ja chyba nie kumam, co on chciał powiedzieć, programu nie oglądałam, więc może dlatego wydaje mi się, że jego wypowiedź brzmi zbyt dwuznacznie.
OdpowiedzUsuńBardzo za bardzo.
Ja też zadając te kilka pytań w zasadzie chciałam się upewnić, czy dobrze usłyszałam. Pieronek stwierdził, że pedofilia w KK to zjawisko marginalne, a KK ma ważniejsze sprawy na głowie. Co tam ofiary księży - pedofili...
UsuńOglądałam, jakiś taki dziwnie zdenerwowany mi się wydawał, może pytania Moniki Olejnik go wkurzały.
OdpowiedzUsuńAle prawda w oczy kole...
Hipokryzja to główna cecha urzędników kościoła katolickiego. Dziwię się, że wciąż mają tak wielu zwolenników. Ale z wiarą tych owieczek coś chyba krucho jest, skoro do przestrzegania jej zasad usiłuje się usankcjonować prawnie to, co powinno być sprawą sumienia katolików. Przecież prawdziwy katolik nie potrzebuje chyba ustaw, aby żyć zgodnie ze swoją wiarą. A narzucanie jedynie słusznych prawd wiary katolickiej niewierzacej części społeczeństwa to skandal.
Poruszasz tutaj kwestię, która zawsze i mnie wydawała się oburzająca i podejrzana. Ewangelizacja powinna się dokonywać z ambony, mocą słowa i własnego przykładu, a nie przepisów prawa. Zwłaszcza, że prawo dotyczyłoby również osób, które do tego stada owiec nie należą. Niech sobie wierzą w co tam sobie chcą, ale ode mnie wara.
UsuńGeneralnie jestem za mówieniem tego,o czym się myśli.Lubię również,gdy wypowiedz ma sens i jest warta uwagi.Wpowiedzi biskupa Pieronka przykuły moją uwagę,po czym tysięczny raz doszłam do wniosku,że jako niewierząca żyję bardziej zgodnie z ich dekalogiem niż oni sami(czyli wierzący).I cieszę się,że taki gbur nie wypowiada się w moim imieniu.Nie umiem pojąć tylko dlaczego taki bełkot ma wciąż takie wzięcie.W tych czasach.
OdpowiedzUsuńPs.Twoja analiza jest prima sort.
Wot, zagwozdka...
UsuńTeż uważam, że Benedykt zachował się, dość godnie... Pieronek rzeczywiście przegiął, aż trudno w to uwierzyć...
OdpowiedzUsuńW gruncie rzeczy nie znamy motywów Benedykta. To tylko moja interpretacja, że nie wyrobił w takim burdelu.
UsuńPieronek niestety chlapnął coś, ale na pewno nie wyrażał opinii, jako przedstawiciel KK w Polsce. Wyrażał swoją opinię i był zaproszony, jako jeden z ulubieńców salonu (sympatia jeszcze z czasów, gdy był sekretarzem Episkopatu). Miał być przewidywalny, jak Obirek, Boniecki, czy Bartoś. Monika Olejnik sądziła, że wypowie się zgodnie z jej oczekiwaniami, a tu taki zonk. Ma w końcu 79 lat i jest emerytem.
OdpowiedzUsuńPodobny numer wyciął Palikot, który pogubił się w swoich dryblingach i zaatakował bez sensu Nowicką.
Myślę, że wypowiedź Pieronka to margines, a cała ta stajnia Augiasza zostanie oczyszczona. trochę już zrobił Benedykt, resztę musi dokończyć ktoś nowy. B16 odwołał już 70 biskupów odpowiedzialnych za krycie pedofilii. Ten proces trzeba kontynuować.
Też poczułam wstręt. Ogromny. Coraz bardziej dziwię się, że jeszcze ludzie chcą w tym kościelnym cyrku uczestniczyć. Trzeba być mocno ograniczonym, żeby popierać i bronić tę czarną mafię. To ludzie wierzący powinni w końcu zrobić porządek ze swoimi klechami.
OdpowiedzUsuńJest jeszcze prawo. Nie muszą być cudowni i mili. Maja przestrzegać prawa i nie wtrącać się do jego ustalana. To wystarczy.
Usuńrzeczywiście Pieronek już tak wykręcił, ze... że w sumie mnie to nie dziwi, bo te wygibasy kościelnej "logiki" to przecież norma...
OdpowiedzUsuń.....
nowe przykazania - super!...
....
jakoś nie wzruszyła mnie abdykacja Benka... nie mój cyrk, nie moje małpy, zaś chłodnym neutralnym okiem obserwatora z boku uważam, że było to "po męsku"... nie ma gość siły kierownikować, to nie udaje kozaka, tylko składa rezygnację i idzie np. zająć się hodowlą pomidorów na ogródku...
pozdrawiać :))...
"po mesku" :) ... bedzie mial czas na zajecie sie wnukami :)- wstretne to stwierdzenie dla jednych a dla drugich normalka zycia na emeryturze. Pomidor!.
Usuńtrzeba przyznać, że w całokształcie kontekstu owo "zajęcie się wnukami" /a raczej chyba prawnukami/ brzmi również dosyć... ciekawie...
Usuń... wieloznacznie :) bo przeciez skad mam wiedziec czy w tym wieku interesuja wnuki czy prawnuki. Jestem jeszcze mloda w porownaniu z wszelkimi 'benetyktusami XXL' czyli wielkiego rozmiaru.
Usuńad pkanalia) Na szczęście "logika" napisałeś w cudzysłowie.
UsuńBiskup Pieronek ma całkowitą i absolutną rację. Człowiek jest istotą seksualną, posiada namiętności i popęd seksualny który czasami góruje nad rozumem i intelektem człowieka.
OdpowiedzUsuńSkoro biskup Pieronek świetnie zdaje sobie sprawę ze spraw rządzących Światem to czemu nie powiedział wprost: "Celibat księży jest całkowicie niepotrzebny i należy go znieść". W ten sposób zlikwiduje się problem pedofilii w KK.
Pedofil nie przestanie być pedofilem, bo jego nie podnieca seks z dorosłymi.
Usuń@GHZ... druga część Twojej wypowiedzi zainspirowała mnie do napisania posta o tym... zapraszam /nie tylko zresztą Ciebie/...
UsuńCo ma celibat do pedofilii - nie wiem.
UsuńWciąż się przekonuję, że wszelkie organizacje religijne to jedna wielka mafia...jakim cudem wyznawcy tego nie widzą???
OdpowiedzUsuńCud, pani, zaiste cud. Tylu ludziom skutecznie zamydlić oczy. Na szczęście coraz częściej również wyznawcy zaczynają dostrzegać brud i hipokryzje tej instytucji ukrytą pod płaszczykiem rzewnego pierdolenia o moralności i miłości bliźniego.
UsuńByć może Pieronek lubi małych chłopców, stąd tyle wyrozumiałości...
OdpowiedzUsuńNie wiem. Pewnie nie. Pewnie chodzi o solidarność korporacyjną.
UsuńWyrażanie lekceważenia w takich sprawach obnaża duszę tego człowieka bardziej, niż cokolwiek innego.
OdpowiedzUsuńNiewykluczone, że nie zdawał sobie sprawy, jak wiele taka opinia mówi nie tylko o Kościele, ale o nim samym. To obrzydliwy obraz.
UsuńNie oglądałem Pieronka, więc nie znam kontekstu, ale on powiedział prawdę. Właśnie tak jest. Wystarczyłoby, aby Kościół podobnie odnosił się od innych spraw i nie byłoby hipokryzji. Na przykład:
OdpowiedzUsuń1. Ludzie zawsze kombinowali, jakby tu mieć radość z seksu a nie mieć dzieci.Żadna siła ich od tego nie powstrzyma...
2. Ludzie jak chcą mieć dziecko, to szukają różnych sposobów. Żadna siła ich od tego nie powstrzyma...
3. Jak się ludzie kochają, to idą do łózka nie czekając na ślub. Żadna siła ich od tego nie powstrzyma...
itd., itp.
Kościół byłby bliżej realnego życia i ludzi. Mielibyśmy cud :)
Tylko komu na cudzie zależy? ;). Czy kościół bez hipokryzji byłby nadal interesujący dla "wiernych"?... Może właśnie w tej, pozornej czystości, jest jego "magia"... Jedni w tę pozorność wierzą, dla innych stanowi ona rozgrzeszenie, bądź uprawomocnienie prawdy, która się pod nią kryje...
UsuńPoudawajmy troszkę wszyscy wspólnie, że bliżej nam do aniołów niż do zwierząt?
UsuńJeśli przedstawiciele KKK... przepraszam, KK mają świadomość, że 'żadna siła nie powstrzyma' człowieka przed uleganiem namiętnościom, to może by tak pomyśleli o zniesieniu celibatu? Bo rozumiem, że skoro 'żadna siła', to i nakazy zwierzchników i zasady panujące w organizacji, do której się należy. A gdyby księżom, za przeproszeniem, sperma do głowy nie uderzała, to by w pewne dewiacje nie popadali.
OdpowiedzUsuńGdyby tak sparafrazować klasyk polskiej kinematografii: sfiksowaliście, boście baby dawno nie mieli...
Niestety, Kościół jest za bardzo skostniały, raczej żadnych radykalnych zmian się spodziewać nie można. Chyba, że by papieżem została lesbijka ze slamsów, jak chce pan Biedroń (swoją drogą - też popłynął i w płynięciu klasą się nie wykazał), ale na to chyba nie ma co liczyć.
Problem w tym, że dyskusja nie jest możliwa, bo druga strona (KK) wywija się z niej, jakiekolwiek argumenty i fakty (np. afera pedofilska) traktując jako atak na samego Boga.
UsuńTaa... Ciekawe, co na to Bóg...
UsuńCoście uczynili jednemu z braci moich najmniejszych, mnieście uczynili.
UsuńByła, jest i będzie. Ten ostatni człon brzmi jak groźba:)
OdpowiedzUsuńByć może znajomość realiów. Kościelnych realiów.
Usuńhipokryta-na szczęście "to nieszczęście" mnie nie dotyczy
OdpowiedzUsuńTeoretycznie masz rację. Mnie teoretycznie również nie dotyczy: nie mam dzieci, do KK mi dalej niż bardzo daleko. Czy to znaczy, że powinniśmy podchodzić do tego obojętnie?
Usuń