Jedziemy samochodem z Oświęcimia do Bielska-Białej trasą przez Brzeszcze. Odcinek drogi za Brzeszczami biegnie przez łąki, pola i małe zagajniki. Marek prowadzi ostrożnie, bo jest już po siedemnastej, ciemno, mgła. Mijamy ledwo widoczny znak, ostrzegający o możliwości napotkania dzikich zwierząt: na żółtym tle czarny skaczący jeleń. Marek rzuca:
- Uwaga, dzikie jelenie.
- Nie jelenie, tylko jeleń. Jeden był narysowany.
Nagle, kilkadziesiąt metrów dalej zauważamy na jezdni jakiś kształt, Marek natychmiast hamuje i zatrzymuje samochód tuż przed małym, zgrabnym jelonkiem. Jelonek wpatruje się ogromnymi oczami w światła reflektorów, wcale nie wystraszony powoli paraduje po jezdni, jakby sprawdzał, czy dobrze widzimy, jaki jest uroczy. Jest mały, chyba urodzony w tym roku, cały w puszystym zimowym futerku. Po chwili zeskakuje na pokrytą śniegiem łąkę, a tam czeka na niego drugi, tak samo zgrabny, zmierzwiony i wielkooki. Patrzymy zauroczeni na jelonki, jelonki patrzą na nas, aż w końcu oddalają się w podskokach między drzewa.
W milczeniu jedziemy dalej. Po kilku minutach Marek mówi:
- Widzisz, jednak miałem rację. Jelenie. Nie jeleń.
(Brzeszcze, styczeń 2011)
Elu no niestety,intuicja męska,może to i nie było, ale ja tez bym się domyślił ,ze na takim małym znaku niema miejsca na dwa jelenie ;))))
OdpowiedzUsuńEdward Sojka Pozdrawiam!
Witam :) Ale dwa takie małe, jak spotkaliśmy, by się zmieściły :)
OdpowiedzUsuń@Ela:
OdpowiedzUsuń:))
Miło, że to pamiętałaś.
Bajecznie :)))
OdpowiedzUsuńDwa małe jelonki to jak jeden duży jeleń ;)
Przeurocze są takie spotkania.
Sprawdzam czy dobrze się dodałam :D
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie..
OdpowiedzUsuńKrótko pisząc - jesteśmy dymani..
Janusz Korwin-Mikke ustawia pierwszą 10
w kategorii "Polityka i społeczeństwo"..
Tu napisałem jak:
http://weszsie.pinger.pl/
Ja już wysłałem skargę do organizatorów..
Mogę na Ciebie liczyć??
Patryk
Zwierzęta coraz pewniej się czują na drogach:).
OdpowiedzUsuńNa moim egzaminie na prawo jazdy jedynym pieszym, któremu musiałam przepuścić, był bażant, dostojnym krokiem przechodzący przez jezdnię w miejscu do tego niedozwolonym:).
Przepuściłam i... zdałam;)
Jakoś mi się jelenie z naczelnymi od razu kojarzą, ech ten antropocentryzm...
OdpowiedzUsuńAristoskr
Zwierzęta mają coraz mniej przestrzeni w swoim własnym środowisku, bo ludziska wszędzie coś budują. Biedaki, wbrew temu co pisze Ida, wcale pewniej sie na drodze nie czują.
OdpowiedzUsuńBo to stadne zwierza :)
OdpowiedzUsuńTak całkiem serio - zwykle są jelenie, bo to stadne zwierzątka. I warto mieć na uwadze. byłem kiedyś świadkiem małego wypadku z udziałem sarenek. Przed jadący przede mną samochód wyskoczyła jedna - facet zwolnił, bo miał jeszcze spory do niej kawałek. sarenka pobiegła dalej, facet depnął... Niestety za tą pierwszą wybiegła następna, ale wyhamować już nie dało rady. Po sarence. Morał taki, że zwykle jednak jelenie/sarenki.
OdpowiedzUsuńMiał rację :))
OdpowiedzUsuńtak ... jak by na znaku na malować dwa jelenie byśmy się zastanawiali czy mogą wyskoczyć trzy jelenie ... a na odmianę na malować 3 to byśmy się zastanawiali czy czasami nie może wyskoczyć tylko jeden
OdpowiedzUsuńad 11 ... stadne i DZIKIE i powinno tak zostać . Nie głaskać , nie dotykać , nie karmić kanapkami , nie przywoływać , spłoszyć klaksonem dla ich dobra ...
OdpowiedzUsuńChronić przed prezydentem ! :)
ad Marek) :)
OdpowiedzUsuńad marianka) dodałaś się znakomicie :)
ad Aristoskr) Mogę się tylko domyślać, jaką drogą biegły twe skojarzenia, skoro az do ludzkich jeleni doszły ;)
ad Paweł) Tak właśnie, powinny zostać dzikie. Bo zbytnio oswojone i dokarmiane dzikie zwierzęta robią się zupełnie bezradne i niesamodzielne.
Jeleń jest jak najbardziej ludzki, o czym przekonać mogą się nawet pacjenci jednego z Bielskich szpitali.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłem aby występował stadnie.
ad deili) Fakt. Jest :)
OdpowiedzUsuńTak jest jak się rzuca słowa pod wiatr ;)
OdpowiedzUsuńWiatru nie było. Pod mgłę.
OdpowiedzUsuń;)
Tak czy inaczej zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńA ja z rodziną zawsze trafiamy na znacznie mniej urocze dziki. Najczęściej młode z lochą... W każdym bądź razie Polska zwierzyna leśna porusza się z godnośicą niezależnie od okoliczności :D...
OdpowiedzUsuń