Jesienią ubiegłego roku zaczęłam masowo otrzymywać maile od firm oferujących mi kalendarze na rok przyszły (czyli obecny), czy wręcz gratulujących wybrania mojego adresu mailowego, tak jakby rzeczywiście dokonywano jakiegokolwiek wyboru rozsyłając spam. Spam, jak to spam, kasowałam wytrwale. Tak, wiem, że poczta na o2.pl dysponuje filtrem antyspamowym, ale jest on całkowicie niewrażliwy na maile reklamowe rozsyłane przez "przez Grupę o2 sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, zgodnie z regulaminem korzystania z poczty elektronicznej". Tak, wiem, że istnieje możliwość wyłączenia nawet reklam rozsyłanych "przez Grupę o2 sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, zgodnie z regulaminem korzystania z poczty elektronicznej" za pomocą sms, ale nie zamierzam zastosować się do instrukcji i wydawać nawet śmiesznych pieniędzy (9 PLN za rok spokoju), ani tym bardziej udostępniać swojego numeru telefonu wysyłając smsy na jakiekolwiek numery typu 7101, 7537, 7909, bo wtedy reklamy zablokowane na koncie mailowym z pewnością zaczną mnie nękać jako smsy przychodzące w soboty bladym świtem.
Tak więc kasowałam oferty kalendarzy regularnie i bez emocji, aż do chwili, kiedy napisała do mnie firma VistaPrint. Firma VistaPrint przedstawiła się jako lider cenowy kolorowego druku i wyłącznie jako lidera cenowego kolorowego druku traktowałam ją podczas lektury pierwszego listu z gratulacjami z powodu, iż zostałam wybrana i otrzymuję dostęp do dwóch wspaniałych ofert, jak też po wykasowaniu tegoż listu. Więcej uwagi poświęciłam mailowi drugiemu o takiej samej treści jak poprzednio usunięty, dochodząc do wniosku, iż firma VistaPrint ma szansę zdobyć u mnie opinię lidera także nachalności i uporu. Drugi mail od firmy VistaPrint również umieściłam w koszu, mając nadzieję, że brak reakcji z mojej strony jest informacją dla firmy VistaPrint zrozumiałą. Myliłam się.
Po trzeciej wiadomości od firmy VistaPrint o treści identycznej, jak dwie poprzednie, nie wyrobiłam i zareagowałam. O, proszę, moja odpowiedź zakreślona na czerwono:
Przyznaję, poniosło mnie, stąd lakoniczność mojej odpowiedzi i brak zwyczajowych dla mnie "Witam" oraz "Ciepło pozdrawiam", zapomniałam w liście również dodać, że nie trzeba wozić drewna do lasu, bo jako grafik komputerowy zaprojektuję sobie taki kalendarz, jaki mi się tylko zamarzy, jednak nawet w chwili gwałtownego uniesienia nerwowego przestrzegałam zasad ortografii języka polskiego.
Ku memu zdumieniu firma VistaPrint odpowiedziała:
Od: "noreply@VistaPrint.com"
Data: 3 września 2010 22:01
Temat: Dziękujemy za zainteresowanie ofertą VistaPrint, lidera cenowego kolorowego druku!
Dziękujemy za zainteresowanie ofertą VistaPrint, lidera cenowego kolorowego druku!
Proszę zauważ, że z Działem Obsługi Klienta VistaPrint możesz skontaktować się wyłącznie za pomocą formularza kontaktowego na naszej stronie http://www.vistaprint.pl/vp/ns/customer_care/contactus.aspx
Przepraszamy za wszelkie niedogodności.
Prosimy o nieodpowiadanie na tą wiadomość (wiadomość wysłana automatycznie)
Z wyrazami szacunku,
Dział Obsługi Klienta VistaPrint
W tym momencie firma VistaPrint zyskała w moich oczach opinię zdecydowanego lidera nieadekwatnego reagowania na potrzeby klienta. Tak, wiem, że odpowiedział mi automat pocztowy, od którego trudno oczekiwać czytania ze zrozumieniem, ale wiem też, że automat pocztowy można nauczyć wychwytywania słów kluczowych. Doświadczony Dział Obsługi Klienta powinien zdawać sobie sprawę z tego, jakie słowa kluczowe mogą znaleźć się w wiadomościach od nagabywanych uparcie klientów.
Ciepło pozdrawiam.
:):):):):):)
OdpowiedzUsuńI oczywiście ciepło pozdrawiam ;)
ja nie wiem co to jest "chuj", nie znam tego słowa;)
OdpowiedzUsuńTo musi być jakaś WIEEEELKA firma, skoro dziewięć milionów klientów rocznie nie jest w stanie zapobiec takiej desperacji...
OdpowiedzUsuń:)
No i kto wie, czy w niedalekiej przyszłości nie rozszerzą oferty o kalendarze... na .uj. Niby to tylko automat, ale...
:D
ad Piotrek) To niedobrze, że nie wiesz, bo nie będziesz w stanie adekwatnie zareagować, kiedy słowo kluczowe zostanie przy tobie lub wobec ciebie użyte ;)
OdpowiedzUsuńad Akwarelia) Takie do zakładania? ;)
Byłaś wybrana Elu i nie doceniłaś tego,nie chciałaś,żeby ci wisiał prezent od nich,a fe! :) Słowa klucze zawsze miały w sobie moc-tu zareagowała nawet automatyczna sekretarka,dział obsługi klienta niewzruszony...więc słowo klucz im d...pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeraz wiem czemu naród złożony z ludzi wybranych jest wiecznie niezadowolony ... bycie wybranym nie jest łatwe ;))
OdpowiedzUsuńAristoskr
w takie gierki przed laty wdałem się z firemką Reader's Digest (znaczy jakoś tak) dobrnąłem do fazy ,że otrzymałem od nich kluczyki do samochodu (niestety bez samochodu ) . Bryka miała być dolosowana potem , po zakupie jakiegoś G. od wydawnictwa . :)
OdpowiedzUsuńI po chuj im to było? :))))))))))))))Padłam!
OdpowiedzUsuńI oczywiście -Witaj! Ciepło pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńad Aristoskr) Tak, trudne jest bycie wybranym... Nękają cię wiadomości (w skrzynkach pocztowych lub krzakach ognistych) od osób, których nie widziałeś na oczy ;)
OdpowiedzUsuńad Paweł) Z firmą Reader's Digest (czy jakoś tak) też miałam do czynienia. Doszliśmy do etapu gróźb: oni grozili mi swoją księgową, ja im sądem konsumenckim.
ad aga_xy) Również ciepło pozdrawiam :)))
Zmień konto pocztowe :) są takie co spamu niet :)
OdpowiedzUsuńAle Ela kocha takie spamy przecież!;) Tak jak Ela kocha wszystkich ludzi, tylko niektórych ... trudną miłościa;) Elu kocham Cie a innym chuj do tego (prawidłowo uzyłem słowa klucza?)
OdpowiedzUsuńDobre pytanie. Szkoda tylko że nadawca trefny i nie zrozumiał. ;))
OdpowiedzUsuńŻe niby ja trefny?
OdpowiedzUsuńPisze się chuj, a nie huj, jakby ktoś nie wiedział ;)
OdpowiedzUsuńChociaż słownik alternatywny uwzględnia obie te formy. A ile punktów można dostać, jeśli literę "h" i "j" wyłoży się na granatowym polu :D I można używać tych słów w Kurniku ;)
Odnośnie ortografii. Istnieje również słowo "lekaż" ;) I nie ma ono nic wspólnego z medycyną.
Elu, rozumiem Twój ból. Ja też dostaję niechcianą korespondencję z o2. Od "znajomych" proponujących mi oglądanie zdjęć ze wspólnej imprezy. Odpisuję "Przepraszam, ale nie przypominam sobie, żebym z panią była na jakiejś imprezie".
Też kiedyś dostałam automatyczną odpowiedź z banku - z dezaprobatą wyraziłam się o ofercie kredytu. "W odpowiedzi na zapytanie..." - dalej nie pamiętam. Ale podziwiam szybkość, z jaką mi odpowiedzieli - na odpowiedź czekałam mniej, niż jedną sekundę ;)
Z o2 dostałam też parę listów/reklam o treści erotycznej. Postanowiłam się poskarżyć administratorom. Odpowiedzieli mi, że zakładając skrzynkę wyraziłam zgodę na otrzymywanie reklam. Nie wiem, czemu nie odpisałam, że reklamy reklamami, ale na reklamy o treści pornograficznej nie wyrażałam zgody.
Raz pokusiłam się, żeby niejakiemu Wacusiowi odpowiedzieć - "VI - nie cudzołóż, XI nie spamuj".
A numeru też nie zamierzam podawać, dlatego też nawet na Naszej Klasie nie ocenię Twoich zdjęć jako "super". A niektóre maile, np. z księgarni chcę dostawać, zdarzyło mi się korzystać z usług Merlina i Gandalfa.
Bardzo żałuję, że zrobiłam przekierowanie na Gmail. Jak wcześniej na Gmailu nie otrzymywałam spamu, tak teraz :(
Evik7
ad Evik7) Odpowiedź automatyczna zawsze jest tak szybka. Myślenie wymaga czasu ;)
OdpowiedzUsuńps 1. Miło, że oceniłabyś niektóre moje zdjęcia jako "super".
ps 2. Rozpracowałam cel zabawy, w której uczestniczyły Kozucha i Funia. Wnioski wkrótce na scenkach.
Piotrek, nie bierz wszystkiego do siebie :) Jak sądzę trefny nadawca to firma VistaPrint, która nie zrozumiała zadanego przeze mnie kluczowego pytania :)
OdpowiedzUsuńps 1. Twoje użycie słowa kluczowego w komentarzu 12 było prawidłowe, co wskazuje na zrozumienie nie tylko jego znaczenia dosłownego, ale i licznych znaczeń metaforycznych ;)
Sprostowanie. Nie kocham wszystkich ludzi. Lubię zdecydowaną mniejszość ;)
No żeby chociaż na chuj… Ale nie widziałem na rynku kalendarza, który by się nadawał na chuj. To mógłby być, z inszej strony, przebój rynku gadżetów. :-)
OdpowiedzUsuńA napiszesz, że słoń ma 8 nóg?
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa analizy, bo ja nie miałam ochoty z nimi się bawić. Ale nie chce mi się wierzyć, że za samo kliknięcie dostanę najnowszy model komórki czy i-poda.
A w listach może jestem czasem pyskata, ale słów wulgarnych staram się nie używać ;)
Chociaż to słowo na ch... kojarzy mi się z kawałem o sokole obronnym, i czasem, w tym kontekście mam ochotę odpisać "a na ch... mi kredyt". Ale że jestem uprzejma i grzeczna ;) - nie uczyniłam tego.
Evik7
z moich doświadczeń spamowych jedno tylko wprawiło mnie w osłupienie. otóż na poczcie UW filtr antyspamowy w zasadzie działa nieźle. niechciane wiadomości przekierowywane są do kosza, który można oczyścić manualnie, ewentualnie po upływie 7 dni kosz wynosi się sam. zwykłam to robić manualnie. jakież było moje zdziwienie, gdy po raz pierwszy zobaczyłam, że nie dość, że się zautospamowałam (maile były przesłane z mojego adresu), to jeszcze sprzedaję Viagrę! :D po kilku latach używania wspomnianej poczty mam już za sobą sprzedaż wielu produktów znanych marek m.in. zegarków Swatch, choć Viagra w konkurencji najczęściej przeze mnie oferowanego produktu, zdaje się przodować. przywykłam już do swojej można by rzec drugiej ścieżki kariery zawodowej;) heh, powinnam do CV dopisać sobie "przedstawiciel handlowy";)
OdpowiedzUsuńpozdr:)
No ok tak sie tez domyślałe, jednakże chcialem poprostu sie upewnić, albowiem komentarz akemi był zaraz po moim;) Elu dzieki Tobie znam kolejne słowo, dzięki Tobie zawsze czegos nowego - jak widać - można sie nauczyć;)dziękuję Ci...
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że Twoja zdecydowana i gramatyczna (co rzadkie w przypadku tego wyrazu) odpowiedź wyzwoli jakiekolwiek ludzkie uczucia w firmie VistaPrint :))
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony, kiedy wyobraziłam sobie, ile pól kalendarza trzeba wypełnić, ażeby umieścić to samo lakoniczne zdanie w poczcie do tej firmy wywołało moje rozbawienie, bo znając Ciebie, byłoby Cię na to stać! :))))
Pozdrawiam serdecznie!
Oczywiście wypełnić trzeba ileś tam pól formularza, a nie kalendarza, ale tak już mam w tym tygodniu, że nie ogarniam, dobrze, że jeszcze trafiam na własnego bloga :)))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
No właśnie! Na ..uj Ci ten kalendarz?? Do podtarcia się nie nadaje nawet :/
OdpowiedzUsuńNo cóż, żyjemy w świecie reklam i na nic nasze starania, tak zupełnie od tego się nie ucieknie, niestety.
Ale do takiej namolności trudno doprawdy przywyknąć.
Witam i pozdrawiam serdecznie :)))
ad Ania) Na Twoim miejscu zainteresowałabym się dokładniej kwestią tego spamu rozsyłanego z Twojego maila, bo jeśli jest tak, jak piszesz, to prawdopodobnie jakiś robak zainfekował program pocztowy i korzysta z Twojego adresu jako przekaźnika, rozsyłając listy do wszystkich osób z listy adresowej. Pomyśl, ile osób używa "słów kluczowych" odbierając maile reklamowe od Ciebie.
OdpowiedzUsuńad iw) I ja trafiam na Twojego bloga :)
ad marianka) Ja nie przywykam, ja używam tego w celach rozywkowych ;)
Elu, komputer jest czysty, bo od pojawienia się spamu wielokrotnie skanowany był zewnętrznymi skanerami, więc to jest niemożliwe. nie używam programów pocztowych loguję się bezpośrednio na stronie. z tego co się dowiadywałam w tej kwestii, to pocztę od siebie do siebie dostaję wyłącznie ja. problem jest raczej gdzieś na wyższym poziomie aniżeli mój komputer. zdarza to się nie tylko mojej osobie na zasadzie każdy sobie. zresztą mam kilka kont pocztowych i dzieje się to wyłącznie na poczcie wydziałowej, co dyskwalifikuje mój komputer jako winowajcę. jest to co najmniej dziwne, ale przestało mnie to wkurzać - przyzwyczaiłam się.
OdpowiedzUsuńElu, chyba napisał do mnie Twój niedawny "znajomy" :)
OdpowiedzUsuńad Ania) Dziwy, oj dziwy się dzieją w takim razie z twoim kontem.
OdpowiedzUsuńad iw) Który? Czyżby sam Ahmed Muazu?
http://scenki.blogspot.com/2010/12/trafia-kosa-na-scenki-o-tym-jak-ahmed.html
Ten? ;)
Niestety, jedynie co mnie oferują to Viagra i powiększanie penisa. Boję się, że kiedyś nie wytrzymam i ulegnę pokusie.
OdpowiedzUsuńNie ulegaj
OdpowiedzUsuńa propos błędów , a tym bardziej błędów ort .mam dwa tłumaczenia :
OdpowiedzUsuń1 . klawiatóra mi się zacina ... o właśnie jak teraz...:)
2 . szybko piszę .
3. jeśli osoba jest drobiazgowa : i jedno i drugie na raz .
poza tym o co chodzi no nobody is perfect ...
A propos bardziej od błędów w j. polskim żałuję ,ze w jęz. Szekspira mam niewiele do powiedzenia :( . W moich czasach nie uczyli , obecnie dopiero nadrabiam .... :)))
ad Czarny(w)Pieprz) Ulegaj, ciekawe co by wynikło, jakbyś wydłużyła sobie penisa ;)
OdpowiedzUsuńad Paweł) Szybko pisać można z błędami i poprawnie, wybór należy do piszącego. Zawsze wszak można jeszcze raz przeczytać to, co się napisało i sprawdzić. Nobody is perfect, dlatego na przykład nie wytykam literówek, ale są pewne hm... podstawy. A ortografia właśnie taką podstawą jest, a nie żadną wyższą szkołą jazdy.
Być może ten sam, ale tym razem w imieniu biednej wdowy: Mrs.Mariam Thomas z Wybrzeża Kości Słoniowej, chyba masz rację, że trzeba ich skontaktować!!!
OdpowiedzUsuńO, ja bym to widziała tak: Napisz wdowie, że ty nie jesteś w stanie pomóc, ale masz znajomego, który chętnie odstąpi kasę i na dodatek bardzo bogobojny jest, a następnie koniecznie zapytaj, czy wdowa chce namiary na niego, koniecznie niech to potwierdzi :) A wtedy - liścik od Ahmeda :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Elu! Jak tylko uporam się z zarabianiem moich groszy na rachunki, zajmę się sprawą wielkich pieniędzy! :))
OdpowiedzUsuńBardziej agresywnie aczkolwiek wciąż krótko i treściwie - może byli wdzięczni za oszczędzenie ich czasu :D...
OdpowiedzUsuńIch ewentualna wdzięczność nie dorównuje mojej najpierw irytacji, a późniejszej frajdzie wynikającej z wymiany korespondencji :)
OdpowiedzUsuń