Pomocny



Weekend. W weekendy w tym domu śniadania jada się wspólnie i celebruje do obiadu. Stół ugina się pod ciężarem niemal całej zawartości lodówki, co zapewnia dowolność w wyborze kąsków, zakąsek i przekąsek. Samo jej opróżnienie zajmuje trochę czasu, nie mówiąc o podaniu wszystkiego.
Ona jest śpiochem. On leniem. Ona rano lubi się wylegiwać, a on wręcz przeciwnie, otrzepuje się jak pies i wstaje gotowy do dnia.

Okolice godziny 9.00.
On: Kochanie głodny jestem, kiedy będzie śniadanie?
Ona: Za chwilę.

Po chwili:
Ona: Ja też bym tak raz chciała wstać, żeby ktoś MNIE uszykował śniadanie...
On (wspaniałomyślnie): Pomogę ci. Zrobię herbatę.

(przysłała dea)

22 komentarze:

  1. żadną pomocą gardzić nie można, bo można zniechćcic;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, no nie to żeby gardzić, nie trzeba od razu gardzić, to tak między nami, po cichu: skala pomocy robi wrażenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. 'Gardzić', lecz na końcu przymrużyłam oko:)) Skala poraża!

    OdpowiedzUsuń
  4. Płyny są najważniejsze więc taka pomoc bezcenna! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. herbata to też wyczyn, u mnie to cała ceremonia i wolę jak ktoś inny zajmuje się dzbankami :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejsze, że powiedziała "za chwilę". Chwila albowiem, jakkolwiek niezmierzalna i tak jest krótsza niż "zaraz";)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta sławna męska pomocna dłoń, mityczna wręcz, silna, pełna mocy, na której można się wesprzeć, o której opowieści wypełniają karty starych ksiąg, obecnie nieco straciła na swojej mocy, nie sądzisz? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ad Iwona) Płyny Są Najważniejsze. Takie hasło wyborcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czepianie się. Przecież mógł tylko nastawić wodę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Voluś, zgłaszasz głos odrębny? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie, tylko votum separatum ;))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Mogła usiąść i poczekać ! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze można coś zamówić ;) Z korzyćią dla obojga ; Ona w końcu doczeka się śniadania zrobionego przez kogoś innego, On dostanie je szybciej niż Ona je zrobi ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Herbata to podstawa prawdziwego śniadania;-) Heheh;-) Ale czy to nie jest słodkie? Ta chęć pomocy?;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. ad ladybird) Słodkie, po prostu rozczulające ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja z takim pytaniem: Czy ten On to domu przed dzikim zwierzem i zbójami broni? Na polowania chodzi?;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak, to by go usprawiedliwiało ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rude de Vredne, ja mniemam, że mu się tak wydaje:-) ze on od ryczenia i pozorów jest:-)))

    OdpowiedzUsuń
  19. dea: To proponuję ryczące pozorne śniadanie;)

    OdpowiedzUsuń
  20. że też nie wpadłam na to!
    jesteś genialna!
    :-))))

    OdpowiedzUsuń
  21. Rude de wredne: a chociażby :), twardym trzeba być. Facet jakby sam zgłodniał, to by się nauczył!

    OdpowiedzUsuń

data:blogCommentMessage